W programie najbliższej - wrześniowej sesji Rady Miasta Szczecin najprawdopodobniej znajdzie się uchwała krajobrazowa, która ma szczegółowo uregulować sprawę reklam w mieście. Liczy "tylko" 490 stron. I wzbudza emocje.
We wrześniu 2015 roku weszła w życie tzw. ustawa krajobrazowa. Umożliwia ona gminom ustalenie w formie uchwały zasad i warunków rozmieszczania m.in. tablic i urządzeń reklamowych. Rada Miasta Szczecin w październiku 2015 roku zobowiązała prezydenta do sporządzenia projektu uchwały krajobrazowej. Według danych szczecińskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, w mieście aż 81 procent reklam jest umieszczonych bez właściwego pozwolenia, czyli niezgodnie z prawem.
Jakie ustalenia zawiera projekt uchwały? Zakazane będzie rozmieszczanie tablic i urządzeń reklamowych na ogrodzeniach, na urządzeniach bezpieczeństwa ruchu drogowego, na terenach publicznej zieleni pełniących funkcje rekreacyjno-wypoczynkowe, na obiektach małej architektury, czyli w szczególności skwerach i parkach, na terenach leśnych, na obszarach wodnych oraz na lądzie w odległości do 5 metrów od linii brzegowej, w postaci wyświetlaczy elektronicznych o niskiej rozdzielczości (z wyjątkiem tablic informujących o cenach paliw).
Szczecińscy radni, m.in. z komisji Promocji, Rozwoju i Gospodarki Miejskiej, już dyskutowali o projekcie uchwały w kwietniu tego roku. Okazało się, że jest ona ewenementem w historii szczecińskiej rady - liczyła 1188 stron. Teraz została "odchudzona" i liczy już „tylko" 490 stron.
Ale projekt uchwały budzi pewne zastrzeżenia niektórych radnych.
- Nie zostały w niej wykorzystane niektóre narzędzia przewidziane w ustawie. Nie porządkuje ona przestrzeni reklamowej w mieście. Problemem są przede wszystkim billboardy, reklamy podświetlane i siatki wielkoformatowe. W takim kształcie w jakim uchwała została opracowana nie powinna trafić pod obrady Rady Miasta - uznał radny Marek Duklanowski (PiS).
Zanim jednak uchwała znajdzie się programie sesji RM, zajmą się nią komisje.
(dar)
Na zdjęciu: Czy uchwała krajobrazowa uporządkuje przestrzeń reklamową w mieście?
Fot. Mirosław Winconek