„Zostałam napadnięta!” - takiej treści zgłoszenie otrzymali szczecińscy policjanci. Na miejscu czekała na nich kobieta twierdząca, że mężczyzna przebywający we wskazanym przez nią mieszkaniu miał na nią napaść.
Słysząc zamieszanie na klatce schodowej, z mieszkania wyszedł 34-latek, oskarżany przez zgłaszającą. Jego wersja zdarzeń była jednak odmienna od tej, którą przedstawiła kobieta. Powiedział policjantom, że ją zna i byli tego wieczora umówieni na spotkanie, co potwierdziła korespondencja telefoniczna. Z jego relacji wynikało jednak, że kobieta miała wszczynać awanturę, więc wyprosił ją z mieszkania. Kobieta w akcie zemsty postanowiła wezwać policjantów.
Wzywająca nie chciała odnieść się do wersji zdarzeń przedstawionych przez 34-latka. Poinformowana o karze mandatu za bezpodstawne wezwanie, znieważyła interweniujących policjantów.
Za popełnione przestępstwo została zatrzymana i odpowie teraz przed sądem. W chwili zdarzenia była nietrzeźwa, a badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile w organizmie.
(k)