Kołobrzeska rzeźba Turystki odzyskała kijek do selfie. Przypomnijmy, że niedawno został on przypadkowo złamany przez młodego mężczyznę, który się o niego oparł.
Nie było to jedyne uszkodzenie dzieła. Po raz pierwszy wspomniany kijek został złamany tuż po uroczystym odsłonięciu rzeźby. Wtedy stała ona na skwerze przy ul. Obrońców Westerplatte. Z uwagi na to, że tamten teren nie jest monitorowany, zapadła decyzja o przeniesieniu jej do centrum kurortu. Niestety, okazało się, że pod okiem wielkiego brata także może się coś zdarzyć.
Uszkodzone po raz drugi dzieło zostało naprawione na koszt mężczyzny, który je uszkodził. Młody człowiek sam zgłosił się w tej sprawie do magistratu, odpowiadając tym samym na apel prezydenta w tej sprawie.
Zimą żartowniś ulepił turystce pieska ze śniegu i dodał smycz, co wielu osobom się spodobało…
Teraz Turystka wygląda jak powinna, niektórzy zastanawiają się jednak, czy nie należałoby zmienić jej konstrukcji. Stosunkowo cienki i długi uchwyt do selfie nie wydaje się zbyt wytrzymały. Rzeźba stoi przy tym w miejscu dostępnym dla każdego, co jest zresztą zgodne z koncepcją jej wykorzystania. Odwiedzający kurort goście chętnie robią sobie przy niej zdjęcia. Kołobrzeżanie spekulują na temat tego, jak długo kijek wytrzyma tym razem. Oby jego naprawianie nie wpisało się na stałe do kalendarza kołobrzeskich wydarzeń. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj