Rzeźba turystki robiącej sobie selfie miała być bezpieczna w nowym miejscu. Tymczasem znów została uszkodzona. Mowa o dziele S. Zubareva, które pierwotnie ustawiono na skwerze przy ul. Obrońców Westerplatte w Kołobrzegu. Tam w ciągu kilkunastu dni zostało zaatakowane przez wandali.
Wandale ułamali drążek dzierżony przez postać kobiety. Na jego końcu zamontowany był brązowy smartfon. Po tym incydencie dzieło naprawiono, a następnie przeniesiono je na skraj skweru Miast Partnerskich. To teren monitorowany, dzięki czemu wierzono, że aktów wandalizmu już nie będzie.
Tymczasem stało się inaczej. Zaledwie kilka dni po zmianie lokalizacji naprawiony drążek znów został ułamany. Prezydent J. Gromek polecił swoim urzędnikom, aby zastanowili się, jak wzmocnić feralny element, aby tak łatwo się nie łamał.
Z pomocą urzędnikom podążył anonimowy twórca. Wykorzystując brak kijka, ulepił ze śniegu pieska, którego od teraz na prowizorycznej tasiemkowej smyczy prowadzi pechowa turystka. Być może taki piesek, odlany oczywiście z odpowiedniego materiału, zażegnałby drążkowy problem raz na zawsze. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj
Na zdjęciu: Anonimowy twórca wyrzeźbił ze śniegu pieska, który towarzyszy stojącej w Kołobrzegu rzeźbie turystki.