Niedziela, 12 października 2025 r. 
REKLAMA

Trudny przypadek małej Diany. Możesz – pomóż

Data publikacji: 11 października 2025 r. 15:53
Ostatnia aktualizacja: 11 października 2025 r. 15:53
Trudny przypadek małej Diany. Możesz – pomóż
Diana – odebrana interwencyjnie nowa podopieczna szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Fot. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami  

Niemal łysa, ale bez oznak przemocy – staruszka Diana trafiła pod opiekę szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Potrzebna karma dla niej, pozostałej siódemki dorosłych psów oraz piątki szczeniąt, tymczasowo rezydujących przy ul. Ojca Beyzyma.

REKLAMA

Do szczecińskiego TOZ dotarł dość ogólny, choć niepokojący sygnał z Prawobrzeża.

– O wyłysiałym psie. Nasi inspektorzy pojechali na miejsce i potwierdzili: niemal wyłysiała sunia pod opieką starszego życiowo nieporadnego mężczyzny – relacjonuje Karolina Kulińska, prezeska szczecińskiego TOZ. – Zawsze prosimy, aby przekazywać nam sygnały w każdej budzącej wątpliwości sprawie dotyczącej zwierząt. Nawet gdyby jakiś miał się okazać niesłuszny: gdy pies wygląda źle, ale jest w trakcie leczenia. Jesteśmy od tego, aby weryfikować każdy przypadek. W zaniedbaniu, okrucieństwie, potrzebie pomocy jedyną szansą na ratunek zwierzęcia jest ludzka wrażliwość. Czasem, gdy wszyscy widzą, ale przechodzą obojętnie wobec cierpienia np. psa, tylko ten jeden sygnał od nieobojętnego może być na wagę życia.

W trudnym przypadku starowinki Diany niezbędna była pomoc lekarsko-weterynaryjna. TOZ przekonał opiekuna, że psinie jest potrzebna diagnostyka i leczenie. Przejął sunię i zapewnił pomoc, jakiej nie miała.

– Diana nie ma oznak przemocy czy zaniedbania na skutek nieleczonego świerzbowca: żadnych blizn, pęknięć skóry, ran i strupów. Ale już się okazało, że ma chorą tarczycę oraz trzy guzy. Jesteśmy dopiero po pierwszych badaniach, a przed kompleksową diagnostyką. Sunia jest pod naszą opieką, a w toku wyjaśniania jej sytuacji – informuje prez. Karolina Kulińska.

Jest jedną ze sporej grupy dorosłych psów i szczeniąt, które tymczasowo rezydują w siedzibie TOZ. Dzięki hojności darczyńców maluchy mają zapewnioną karmę. Gorzej z seniorami.

– Niestety, nasze zapasy mokrej karmy drastycznie się skurczyły. Nasi dorośli podopieczni potrzebują wsparcia. Za każdą puszkę karmy będziemy wdzięczni i serdecznie dziękujemy – apeluje TOZ.

Na tę chwilę nie wiadomo, co wykaże pogłębiona diagnostyka Diany. Najważniejsze, że jest w dobrych rękach i bezpieczna. Jest szansa na dobry uczynek – czyli wsparcie zbiórki karmy dla niej oraz pozostałych czworonożnych podopiecznych TOZ. ©℗

A. NALEWAJKO

 

REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA