Rozmowa z Patrykiem Paluszkiem, pomysłodawcą kampanii „Mieszkamy na Odrze".
- Dzięki finansowaniu społecznościowemu udało ci się zebrać ponad 120 tys. zł, dzięki czemu powstanie dom na Odrze. To było trudne zadanie?
- Trudniejsze niż początkowo przypuszczałem. To była pierwsza akcja crowdfundingowa, jaką przeprowadzałem. Jedyna wiedza, jaką posiadałem na ten temat wynikała z lektury książek. Wiem, że gdybyśmy nie poświęcili na to tyle czasu i energii, kampania nie zakończyłaby się takim sukcesem. Pracowaliśmy nad tym codziennie od rana do wieczora. Im więcej mieliśmy wspierających osób, tym większą motywację czuliśmy.
- Do współpracy udało się wam namówić też kilka firm i instytucji.
- Myślę, że spodobał się im nasz pomysł i energia tego przedsięwzięcia. Za ich wkładem stoją ludzie, a nie tylko prezesi, zarządy, czy kwestie marketingowe.
- Zebraliście potrzebne pieniądze. Co teraz?
- Kolejnym krokiem jest przyszykowanie nagród dla ludzi, którzy nas wsparli. Książki przygotowane do wysłania podpisał już Aleksander Doba. Niebawem dostaniemy i wyślemy plakaty. Chcemy, aby dotarły do finansujących przed świętami. Po nowym roku przygotujemy wycieczkę kajakową. Wkrótce ruszy strona internetowa i forum, na którym znajdą się informacje o pływających domach. W styczniu rozpoczną się prace nad pływakiem, górą domu i witryną. Będziemy umieszczać informacje na temat postępów prac. Dom powinien być gotowy w kwietniu.
- Zapowiadaliście, że wasz dom będzie swego rodzaju instytucją, miejscem, do którego będziecie zapraszać artystów. Zwykli goście też będą mieli u was otwarte drzwi?
- W połowie maja planujemy pierwszą rezydencję artystów. Chcemy w tej sprawie współpracować z ambasadą Holandii. Priorytetowi są dla nas ci, którzy wsparli nas na crowdfundingu, a jest to ponad 300 osób. Będziemy także organizować wydarzenia otwarte dla zainteresowanych mieszkańców: koncerty, spotkania, wystawy.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Szymon WASILEWSKI
fot. Patryk Paluszek i Aleksandra Słowiak zebrali ponad 120 tys zł. na dom na Odrze.
fot. Sonia Szostak.