Prokuratura nie ujawnia, kim są ofiary czwartkowej strzelaniny na szczecińskim Warszewie. Nieoficjalnie wiadomo, że to dwóch mężczyzn i kobieta. Prokuratura nie potwierdza jednak ani ich płci, ani wieku. Podaje jedynie, że są to osoby dorosłe.
Przypomnijmy: w czwartkowy wieczór szczecińska policja została zaalarmowana o strzelaninie w jednym z mieszkań przy ul. Kasjopei. Funkcjonariusze nie mogli dostać się do mieszkania, na miejsce wezwano więc kontrterrorystów. Po pokonaniu drzwi w lokalu ujawniono trzy ciała.
- Postępowanie prowadzone jest wstępnie w kierunku zbrodni zabójstwa - informuje prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Na tym etapie nie można wykluczyć żadnej wersji zdarzenia.
Do tragedii doszło w jednym z mieszkań na parterze. Świadkowie twierdzą, że mężczyzna wtargnął do mieszkania, z którego chwile później było słychać strzały. Przybyli na miejsce policyjni kontrterroryści nakazali mieszkańcom pozostanie w mieszkaniach, a tych, którzy dopiero wracali do domów, zatrzymano przed wjazdem na teren osiedla.
- Czynności w miejscu zdarzenia prowadzone przez policjantów oraz prokuratorów i biegłych, m.in. z zakresu medycyny sądowej, trwały w czwartek do późnych godzin wieczornych - dodaje prok. Biranowska-Sochalska. - Kolejne są zaplanowane, prokurator chce również poznać opinię biegłych, którzy przeprowadzą sądowo-lekarską sekcję zwłok ofiar.
Nie wiadomo, czy ofiary są ze sobą spokrewnione. Nie wiadomo też, czy doszło do zabójstwa dwóch osób i samobójstwa - prokuratura tłumaczy, że dla dobra prowadzonego postępowania na tym etapie nie może ujawnić takich informacji. Podobnie jak nie informuje o możliwych przyczynach tragedii.
- Rozważane są różne wersje - zapewnia prokurator Joanna Biranowska-Sochalska. - Skupiamy się na prowadzeniu czynności dowodowych w celu ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia, przede wszystkim jego przyczyn i przebiegu. ©℗
Tomasz TOKARZEWSKI