Tłumy towarzyszyły w ostatniej ziemskiej drodze śp. księdza prałata Bronisława Kozłowskiego, emerytowanego wieloletniego proboszcza parafii pw. Narodzenia NMP w Gryfinie.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w czwartek modlitewnym czuwaniem przy trumnie oraz pierwszą mszą św. pogrzebową. Dzisiejszą ceremonię zapoczątkowała jutrznia za zmarłego kapłana. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ks. abp Andrzej Dzięga. Świątynia, w której przez czterdzieści pięć lat ks. prałat Kozłowski służył swoim wiernym, nie pomieściła wszystkich, którzy przyszli pożegnać się ze zmarłym duchownym. Wzruszające słowa ostatniego pożegnania przekazała rodzina, władze kościelne i świeckie, parafianie. Niezwykle przejmująco wybrzmiał testament zmarłego i pełne miłości słowa skierowane do parafian, ale też i do osób niewierzących, których wielu było i jest dumnych ze swojej przyjaźni ze zmarłym księdzem. Po mszy św. kondukt żałobny przeszedł ulicami miasta na gryfiński cmentarz, gdzie ks. prałat Bronisław Kozłowski – zgodnie z ostatnią wolą – został pochowany.
- On pokochał ludzi i tego doświadczaliśmy najbardziej – powiedział w czasie mszy św. pogrzebowej ks. abp Dzięga. Widok tłumów na dzisiejszym pogrzebie, łzy wzruszenia, które potoczyły się po niejednym policzku, i morze kwiatów złożonych na grobie zmarłego księdza dowodzą, że ta miłość była odwzajemniona.
Tekst i fot. (akme)