Czwartek, 01 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Tłumy na pogrzebie ks. Piotra Leśniaka. Szczecinianie pożegnali charyzmatycznego duszpasterza [GALERIA]

Data publikacji: 16 stycznia 2021 r. 17:10
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2021 r. 00:03
Tłumy na pogrzebie ks. Piotra Leśniaka. Szczecinianie pożegnali charyzmatycznego duszpasterza
Fot. Monika Gapińska  

W sobotę (16 stycznia) na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie odbył się pogrzeb księdza Piotra Leśniaka, charyzmatycznego duszpasterza. Kapłan zmarł w ub. tygodniu z powodu Covid-19. Miał 54 lata. Jego ostatnim domem i miejscem posługi kapłańskiej była szczecińska parafia - św. Ottona na osiedlu Zawadzkiego, z którą związany był od sierpnia 2017 roku. Na pogrzebie były tłumy szczecinian. Jeszcze długo po uroczystości, modlono się i śpiewano pieśni przy grobie ks. Piotra.

- Kiedy siadaliśmy z Piotrem w moim pokoju i rozmawialiśmy, to obiecaliśmy sobie, że jak on umrze pierwszy, to ja powiem homilię na jego pogrzebie, a jak ja umrę pierwszy to on powie na moim. Ja mu wtedy mówiłem: "Leśny, muszę umrzeć przed tobą, bo jak ty wcześniej umrzesz, będę musiał opowiedzieć o tobie całą prawdę. Zatem trzeba powiedzieć prawdę o Piotrze, pięknym, nietuzinkowym kapłanie, który przez życie szedł na różne sposoby - mówił podczas pogrzebu ks. Janusz Giec, proboszcz wspomnianej parafii, przyjaciel Zmarłego. - O Piotrze by można napisać książkę, zaczynając od czasów seminaryjnych, od egzaminów, w tym o tym najsłynniejszym z hebrajskiego, gdzie nie znaliśmy żadnej litery, a zrobiliśmy tak, że wszyscy wyszli z piątkami. Różne rzeczy razem przeżyliśmy. I ten ostatni czas, kiedy pan Bóg pozwolił, że Piotr był na świętego Ottona, drzwi w drzwi tuż obok. Wszystkie pomysły, które się rodziły, od razu były podejmowane. To była piękna współpraca.

Proboszcz opowiedział przybyłym na pogrzeb o problemach zdrowotnych ks. P. Leśniaka oraz o ostatniej godzinie życia.

- Piotr ostatnio miał trudny czas. W ubiegłym roku cztery razy był w szpitalu, a ostatnim razem miał przeprowadzoną operację kręgosłupa, którą potem długo odczuwał - mówił ks. Giec. - Pod koniec roku, 30 grudnia, wrócił z długiego spaceru i powiedział mi, że plecy bardzo go bolą. Miał obawy, że sypie mu się dalej kręgosłup. "Idź na test na covida, może to nie kręgosłup" - powiedziałem mu wtedy. I rzeczywiście. Jak dostał pozytywny wynik na koronawirusa, to ucieszył się, jakby wygrał na loterii. Mówił mi: "Covida raz dwa przeżyję, a kręgosłup uratowany". Jako że ja już wcześniej przeszedłem ten straszny wirus, to zostałem oddelegowany do obsługi Piotra. Przez kolejne dni widzieliśmy się po piętnaście, dwadzieścia razy dziennie. I przyszedł ten piątek (8 stycznia - przy. red.). Był bardzo dobry obiad, pyszna zupka i pierogi, które Piotr zjadł ze smakiem. Wystawił jeszcze naczynia na korytarz. Ja poszedłem obejrzeć swoje badania, by być pewnym, że zdejmą ze mnie kwarantannę, potem wpadłem do niego, krzycząc: "Leśny, mam!". Patrzę, Piotra nie widzę na łóżku. A on leżał na podłodze owinęty w kołdrę, a obok niego kochana Mila, spokojnie patrząca na swojego pana. Była akcja ratunkowa wszystkich nas, ale Piotr w tym momencie zakończył swoje ziemskie pielgrzymowanie. Przyjechała karetka pogotowia. Po chwili lekarka powiedziała nam, że Piotr nie żyje. Jak nie żyje? Nawet jak przestało bić serce i przestała krążyć krew, to on żyje. Nawet w Boże Narodzenie Piotr mówił o zmartwychwstaniu, o życiu wiecznym. To była dewiza jego życia, by głosić zmartwychwstanie. Czy Piotr był święty? Na swój sposób był święty. Ale był zwykłym człowiekiem, kapłanem, który kochał pana Boga i jak każdy z nas miał na pewno swoje słabości. Dziękując Bogu za życie Piotra, za wszystko  co zrobił i za te wszystkie osoby, które wokół swojego życia gromadził, proszę - pamiętajcie w modlitwie o Piotrze, by jak najszybciej był z panem Bogiem. I żeby każdy z nas miał ten przywilej, by drzwi do nieba otwierał nam nie święty Piotr, ale Piotr Leśniak.

(MON)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Dziwne...?
2021-01-17 22:29:41
Ze jeszcze w roku 2021-ym, az tyyylu Ludzi wierzy w: nie widzialny, nie namacalny i od ponad juz 2020 lat... obiecywany "Hokus -Pokus" utrzymujac rowniez - az tyyylu Sukienkowych w Caaalej Polsce ???
Ewa
2021-01-17 20:25:32
Kochany Księże Piotrze. Byłeś ludziom bliski i bardzo przez nich lubiany i kochany. Pokój Ci wieczny w cichej krainie. Gdzie ból nie sięga. Gdzie łza nie płynie. Gdzie słychać Boga głos serdeczny. Pokój Ci wieczny.
z drogi...
2021-01-17 11:26:12
Księże dziękuję Panu Bogu, że postawił mi Ciebie na drodze życia przed 30-tu laty...
Bielik
2021-01-17 02:28:03
Widać, że niektórzy to wrzeszczą bo wiedzą, że do nich pies z kulawą nogą na pogrzeb nie przyjdzie.
Pasterz
2021-01-17 01:43:45
Prawdziwy duchowny gdxie dzisiaj takich juz chyba nie ma i nie będzie. Dzisiejsi duchowni sa juz jakby nieobecni..............
A, A, A...
2021-01-16 23:07:36
A Sukienkowi zamiast Pomoc, to tylko sie "gapia"...!! No tak, przeciez Oni do ciezkiej i brudnej oraz ryzykownej roboty... to maja "naiwne Owieczki i Barankow !/!
@ateista
2021-01-16 22:51:42
Bo fajnie było z nim pogadać za życia. Teraz jednego na poziomie do konwersacji mniej. Nie wpadłeś na to no nie? Właśnie, teraz już wiesz z autopsji o co chodziło mi z tą inteligentną gadką.
ateista
2021-01-16 22:40:46
Chyba katolicy powinni się cieszyć. W końcu poszedł do domu ojca a chyba o to chodzi ?
Zdziwiony
2021-01-16 20:58:04
Po co im te maseczki na zewnątrz? Jeszcze na cmentarzu.
Skąd wiadomo?
2021-01-16 20:46:50
Skąd wiadomo że zmarł na covid-19? Pół roku temu miał operację kręgosłupa z licznymi powikłaniami. Miał genetyczne predyspozycje do zatorów, gdyby był nadzorowany i na lekach przeciw zakrzepowych żyłby. Lekarze nie myślą, tylko czekają co napiszą na zachodzie. Tymczasem tak jak u nas się blokuje Amantadynie, na zachodzie blokuje się witaminę D3 choć wiadomo, że 98% zmarłych miało jej niedobór. Kiedyś laboratoria podawały normę D3 25-OHD jako 30-80ng/ml. Ideał to 60-80ng/ml, komuś zależy aby w Polsce szeroko dostępna była norma 30-50ng/ml której i tak większość zamarłych nie spełniała.
@Odp Pytanie
2021-01-16 20:44:39
Raczej na marszach pseudo-kobiet
Parafianin
2021-01-16 20:38:44
Nawet na windę nie było stać lokalnych katabasów ?? ŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻAAAAAAAAAALLLLLL
Ona
2021-01-16 19:56:54
Ksiądz zmarł na skutek zatoru a nie Covid 19 propaganda jak się patrzy
Łukasz
2021-01-16 19:06:18
Wspaniały Kapłan, Serdeczny, Dobry Człowiek - Wielka szkoda !!!!!!!!!!!!!!!!!
Kinga
2021-01-16 18:58:50
Odszedł wyjątkowy nietuzinkowy kapłan. Na pogrzebie byli tylko nieliczni reszta łączyła się on-line na tyle na ile łącza pozwalały. Ksiądz zasługuje na liczne udokumentowane wspomnienia w różnych wersjach: książek, płyt z homiliami,pieśniami, pogrzebem, biografii ze wspomnieniami, blogiem filmem fabularnym i dokumentalnym...Cześć Jego pamięci, By wyprosił u Boga potrzebne łaski dla Szczecina i godnych siebie następców. A dla wszystkich dotkniętych bólem i cierpieniem po Jego stracie wyrazy współczucia.
covid
2021-01-16 18:47:23
Bez maseczek i dystansu.Ciekawe ile z tych osób mogło się wzajemnie zarazić
mops
2021-01-16 18:46:33
A co to za gościu, że aż PZPRowski kurier musi o nim pisać ???
@Pytanie
2021-01-16 17:51:54
W kaplicy 1 osoba na 15 m2 powierzchni. Na zewnątrz, bez ograniczeń. Sensacji szukasz?
Odp Pytanie
2021-01-16 17:38:30
Na pewno mniej niż na marszach kobiet :)
Pytanie
2021-01-16 17:19:32
Ile osób może brać udział w pogrzebie?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA