Z jednej strony mamy niedawno wzniesioną okazałą Galerię Handlową „Starówka”, z drugiej zaś zabytkowy Ratusz w Stargardzie, Kolegiatę będącą Pomnikiem Historii oraz gotycką kamienicę, gdzie mieści się Szkoła Muzyczna. A między tymi obiektami, u zbiegu ul. Kramarskiej i Kazimierza Wielkiego stoją należące do miasta pawilony handlowe, przeważnie już puste i zdewastowane. Przynoszą wstyd miastu.
Od kilku lat po kolei wyprowadzali się z pawilonowych sklepów kolejni ich użytkownicy. Teren ten jest przeznaczony pod inwestycje mieszkaniowe i usługowe. Póki jednak nie znajdzie się solidny inwestor, mają tu powstać miejsca postojowe dla samochodów. Pomysł bardzo dobry, bo miejsc do zaparkowania samochodu w centrum Starówki wyjątkowo brakuje. Tylko wcześniej trzeba zburzyć pawilony. Sprawa ciągnie się od lat i końca nie widać. Tylko bezdomni mogą być zadowoleni, bo urządzili tu sobie noclegownię. Aby dostać się do pomieszczeń, szyby wystawy są systematycznie wybijane. Administrator zastępuje je płytami paździerzowymi.
Pomieszczenia jednego ze sklepów są przedmiotem sądowego sporu byłego użytkownika z miastem. I podobno tylko dlatego nie można zburzyć tego pawilonu. A jeżeli sprawa sądowa potrwa jeszcze kilka lat… Po drugie, są jeszcze inne pawilony, o które spór się nie toczy.
Przy okazji, przejście z ul. Kramarskiej do wejścia do Galerii „Starówka” jest takie, że nogi można połamać. Tego też nie można zmienić? ©℗
(żak)
Fot. Piotr DUŻAK
Na zdjęciu: Tak obecnie wygląda wejście do byłej księgarni.