Sandra Kurlej i Łukasz Warsiński z Ińska, pow. stargardzki, walczą o życie swojego synka Krzysia. Niedawno ta rodzina, straciła 18-miesięcznego Szymona, który miał nowotwór wątroby. Teraz rozpaczliwie zbiera pieniądze na leczenie 17-miesięcznego Krzysia, u którego zdiagnozowano neuroblastomę IV stopnia. Życie chłopca może uratować operacja w Barcelonie. Potrzeba na ten cel 2 mln zł. W akcję pomocy aktywnie włączyli się mieszkańcy gminy Ińsko i powiatu stargardzkiego.
Sandra Kurlej i Łukasz Warsiński jeszcze do niedawna wiedli w Ińsku normalne, spokojne życie. W listopadzie ubiegłego roku u Szymona, 18 - miesięcznego syna ich kuzyna, stwierdzono nowotwór wątroby. Zaczęła się rozpaczliwa walka o życie chłopczyka. Przeszedł on liczne operacje i chemioterapię. Niestety, tę walkę lekarze przegrali. Dziecko zmarło, a cała rodzina pogrążyła się w głębokiej żałobie.
- Myśleliśmy, że już nic gorszego nie może się nam przydarzyć - opowiadają swoją, chwytającą za serce historię, rodzice 4-letniej Dagmary i 17-miesięcznego Krzysia, mieszkańcy Ińska. - Niespełna pół roku później spadło na nas kolejne nieszczęście.
Pod koniec czerwca br. Krzyś zaczął gorączkować. Rodzice myśleli, że ich synek ząbkuje. Ale po poprzednich przeżyciach nie zwlekali długo z pójściem do lekarza. Kolejne dawki antybiotyku przepisywane chłopcu przez medyków jednak nie pomagały. Morfologia wykazała u Krzysia anemię i dała podejrzenie białaczki. 26 lipca chłopczyk trafił do szpitala w Szczecinie. Wyniki krwi Krzysia były tak słabe, że wymagał natychmiastowej transfuzji.
- Nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę – opowiada zrozpaczona Sandra Kurlej, mama Krzysia. - Ale to najgorsze miało dopiero nadejść. W szpitalu zrobiono Krzysiowi USG, które wykazało w jego brzuszku ogromnego guza! Zapadła decyzja o przeniesieniu nas z oddziału hematologii dziecięcej na oddział onkologii, ten sam na którym pół roku wcześniej przebywał Szymuś.
Stan Krzysia był bardzo poważny. Lekarze zdecydowali się na natychmiastowe podanie mu chemioterapii, na ślepo, podejrzewając tylko jaki to rodzaj nowotworu. W międzyczasie dziecku zrobiono pełną diagnostykę. Badania wykazały u niego guz wielkości 9x6x9 cm na prawym nadnerczu, naciek na wątrobę i nerkę, otaczający aortę zstępującą i dający przerzuty do węzłów chłonnych, szpiku kostnego i kości głowy. Lekarze postawili diagnozę: neuroblastoma IV stopnia, rak nadnerczy.
Krzyś co 10 dni przyjmuje chemioterapię. Jest po 4 cyklach, przestał odczuwać dolegliwości bólowe i jest reakcja guza, który zmniejszył się z 9 cm na 5 cm i nie otacza już aorty. Ale wyniki badań genetycznych z guza wykazały obecność amplifikacji MYCN, co w połączeniu z wiekiem dziecka i stopniem rozsiania nowotworu klasyfikuje go do grupy o dużym ryzyku i bardzo niekorzystnym rokowaniu na wyzdrowienie. Nawrót tej choroby oznacza wyrok śmierci.
- Niestety, koszty leczenia za granicą są niewyobrażalnie duże, po prostu poza zasięgiem przeciętnych ludzi, poza naszymi możliwościami – mówi ojciec chłopca Łukasz Warsiński, który jest strażakiem w Ochotniczej Straży Pożarnej w Ińsku. - Potrzebujemy 2 mln zł! Dlatego zdecydowaliśmy się prosić o pomoc dobrych ludzi. Musimy zrobić wszystko, aby uratować naszego malutkiego synka! Szczepionka pomogła tak wielu dzieciom z neuroblastomą, więc pieniądze nie mogą stanąć nam na drodze do uratowania Krzysia, nigdy byśmy sobie tego nie wybaczyli.
Rodzice rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na stronie siępomaga.pl. W pomoc dla Krzysia angażują się mieszkańcy Ińska i okolic, a także władze gminy. Wszyscy różnymi sposobami zbierają pieniądze na operację w Barcelonie. Jej koszt wynosi ok. 2 mln zł. Na fejsbuku prowadzone są licytacje różnych fantów, darczyńcy zakładają skarbonki, wystawiają do sprzedaży przedmioty, zaproszenia na imprezy, vouchery na pobyt w domkach letniskowych w Ińsku, na usługi fryzjerskie. Wśród fantów były m.in. zdjęcie Ewy Bem z jej autografem, rajd po poligonie drawskim z Krzysztofem Hołowczycem, który poszedł za 3 tysiące złotych, pianino, przejażdżki luksusowymi samochodami, obrazy, ubrania i obuwie. Koledzy strażaka z OSP Ińsko wystawili na licytację rejs po jeziorze strażacką łodzią. Licytacje odbywają się na profilu „Roczny Krzyś kontra rak! Ta historia nie może się tak skończyć!”. W każdej chwili można dołączyć do licytujących i dołożyć swoją cegiełkę do operacji Krzysia. W sobotę, 17 września przed Ińskim Centrum Kultury oraz na promenadzie im. Jerzego Hoffmana odbędzie się festyn charytatywny. W programie koncerty, kiermasze, pokazy sportowych aut. Zjedzie tam też 30 strażackich aut z okolicznych jednostek.
Pieniądze na operację Krzysia można też wpłacać na platformie https://www.siepomaga.pl/en/krzys-warsinski.
- Zostało bardzo mało czasu – mówi Magdalena Banaszewska, przedstawicielka stowarzyszenia „W stronę słońca” z Ińska. – Zbiórka trwa do 1 października.
Rodzicom Krzysia można pomóc wpłacając 1 proc. podatku. Nr KRS 0000396361, cel szczegółowy 0220277 Krzysztof. ©℗
Wioletta MORDASIEWICZ