Poważnych konsekwencji prawnych spodziewać się mogą dwaj mieszkańcy Goleniowa, którzy tuż przed Wielkanocą przez nieuwagę spowodowali wybuch własnej roboty petard hukowych.
Do eksplozji, jak informowaliśmy w kwietniu, doszło w pomieszczeniu gospodarczym przy ul. Sikorskiego, w którym goleniowianie napełniali foliowe worki na śmieci wyjątkowo łatwopalną mieszanką acetylenu i tlenu. Petardy miały być wykorzystane podczas mszy rezurekcyjnej, niestety wybuchły zdecydowanie przedwcześnie, w wyniku czego ich konstruktorzy doznali obrażeń na tyle poważnych, że przewiezieni zostali do szpitala. Całkowicie zniszczony został też blaszany warsztat.
Na tym jednak nie koniec, bo prawdopodobnie wkrótce za swój brak wyobraźni będą musieli odpowiedzieć przed sądem.
– Policjanci zakwalifikowali ten wypadek jako art. 163 kodeksu postępowania karnego, który mówi o sprowadzeniu zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób. Jest to czyn, który zagrożony jest karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Może być jednak brana pod uwagę kwestia nieumyślności, wtedy kara może wynieść od 3 miesięcy do 5 lat – mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie sierż. sztab. Anna Dygas. ©℗
Tekst i fot. (lbp)