Trwa "weekend cudów - finał tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki. W sobotę i niedzielę podarunki od darczyńców trafiają do potrzebujących. W naszym województwie obdarowanych zostanie 560 rodzin.
W Szczecinie paczki zwieziono do pięciu magazynów w różnych rejonach miasta. Stamtąd wolontariusze transportują je do odbiorców. W tym roku w naszym województwie w Szlachetną Paczkę zaangażowało się ponad 200 wolontariuszy.
- Wszystkie rodziny znalazły darczyńców - mówi Wojciech Krygier, lider rejonu Szczecin Niebuszewo. - Dziś i jutro te paczki rozwozimy. Jest przy tym dużo pozytywnych emocji i wzruszeń, wszyscy pracujemy, by rodziny były zadowolone i szczęśliwe.
Do paczek trafiło mnóstwo najróżniejszych rzeczy, od podstawowych, jak żywność, środki chemiczne, po sprzęty domowe i meble. Darczyńcy mają wielkie serca.
- Każda rodzina ma swoją historię - opowiada Wojciech Krygier. - Często musimy mocno dopytywać i wyciągać od nich, czego w domu brakuje, czego potrzeba, bo wstydzą się o tym mówić. Staramy się organizować mądrą pomoc, by stała się ona impulsem do zmian w życiu. Dwa lata temu w jednej z rodzin ojciec w ramach Szlachetnej Paczki otrzymał opłacony kurs prawa jazdy, który ułatwił mu pracę zarobkową. Ale zdarzyło się i tak, że weszliśmy do rodziny i od razu zobaczyliśmy, że pierwszą potrzebą będzie wymiana drzwi, bo są w fatalnym stanie.
W magazynach Szlachetnej Paczki w ten weekend jest sporo radosnego zamieszania. - Jesteśmy tu, bo bardzo lubimy pomagać i widzieć szczęście - przyznają Paulina i Magda, wolontariuszki. - Ale i dawać nadzieję, że istnieją dobrzy ludzie. Dzisiaj byłyśmy między innymi w rodzinie, gdzie trzy miesiące temu zmarła mama, tata sam wychowuje trójkę dzieci. Zawieźliśmy im 47 paczek, zajęły prawie całe mieszkanie. Było tam wszystko, łącznie z laptopami dla dzieci. Obdarowane rodziny często są zaskoczone skałą pomocy, wzruszone i bardzo, bardzo się cieszą. A my razem z nimi. To jest naprawdę weekend cudów.
Anna Gniazdowska
Fot. Ryszard Pakieser