Właśnie teraz - w rozkwicie - wyglądają wspaniale. Mowa o różach, które po krokusach i magnoliach urastają do trzeciego roślinnego symbolu Szczecina. Widać je bowiem dosłownie w całym mieście. Pięknie!
Drobnokwiatowe i okrywowe, o drobnych pełnych kwiatach zebranych w obfite kwiatostany róże przez cały sezon - niemal do przymrozków - będą upiększały szczecińskie ulice. Ich walor estetyczny jest bezsprzeczny. Istotna jest również róż wartość dodana. Krzaczasty pokrój sprawia, że tworzą przy ulicach kwitnące parawany.
Tłumią więc hałas: odbijając, rozpraszając i pochłaniając fale dźwiękowe. Oprócz tego wpływają pozytywnie na środowisko: zwiększając jakość powietrza podnosząc jego wilgotność, zmniejszając dobowe wahania temperatury i przyspieszając cyrkulację. Pełnią też funkcję swoistego filtra biologicznego: pochłaniają szkodliwe dla ludzi pyły i niektóre z substancji chemicznych.
(an)
Na zdjęciu: Przy szczecińskich ulicach najczęściej spotykamy róże odmiany Fairy Dance, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza: bajkowy taniec.
Fot. Mirosław Winconek