Jubileuszowa edycja PYROMAGIC 2017 rozpoczęta. Deszcz nie wystraszył oczekujących na fajerwerki. Pierwszy dzień pokazów sztucznych ogni za nami. W piątkowy wieczór na Wałach Chrobrego pirotechniczny kunszt zaprezentowały ekipy z Austrii i Belgii.
W tym roku odbywa się Finał Mistrzów, czyli zwycięzców 4 ostatnich edycji. Tysiące zebranych osób po obu stronach Odry podziwiało pokazy zespołów: Jost - Austria (mistrz z 2013 r.) i H.C. Pyrotechnics - Belgia (zwycięzca z 2014 r.). Natomiast w sobotę swoje umiejętności zademonstrują: Fire Event - Luxemburg (zwycięzca z 2015 r.) i ubiegłoroczny zdobywca głównej nagrody Sugyp - Szwajcaria.
Festiwal rozpoczął się z parominutowym opóźnieniem. Na początek odbył się krótki dymny pokaz firmy SUREX. Niebo zrobiło się kolorowe. Na całe szczęście przed oficjalnym otwarciem X Międzynarodowego festiwalu Ogni Sztucznych PYROMAGIC 2017 - przestało padać. Spokojnie można było podziwiać wyczyny mistrzów pirotechniki. Pokazy trwały po 15 minut każdy i towarzyszyło im tło muzyczne tworząc przy tym piorunujący efekt. Fajerwerki "nad piękną Odrą" tańczyły między innymi w rytm muzyki J. Straussa.
Zapierające dech w piersiach pokazy sztucznych ogni zostały nagrodzone gromkimi brawami przez publiczność. Uczestnicy festiwalu bawili się znakomicie. Krzyczeli i wiwatowali.
- Dla mnie obydwie ekipy wypadły fenomenalnie. Było to wprost niesamowite przeżycie. Jestem tutaj po raz pierwszy i jutro ponownie zamelduje się na Wałach Chrobrego. Mam nadzieję, że będzie równie pięknie jak dzisiaj - powiedziała p. Joanna, uczestniczka wydarzenia.
Podekscytowania nie ukrywał również p. Jan: - Jestem pod ogromnym wrażeniem dzisiejszego festiwalu sztucznych ogni. Noc w Szczecinie była magiczna. Tego nie da się opisać słowami. Trzeba po prostu tutaj być i to przeżyć. Niech żałują ci, którzy wystraszyli się deszczu i nie zdecydowali się wyjść z domu. Na szczęście jutro mają drugą szanse - mówi szczecinianin.
Jak co roku uzupełnieniem pokazów były muzyczne występy. Na Wałach Chrobrego zaprezentował się słynny producent muzyczny GOORAL, który łączy elementy muzyki elektronicznej z etniczna muzyką góralską.
Kamil Krukowski
Fot. i film: Robert Stachnik