Wtorek, 07 maja 2024 r. 
REKLAMA

Szansa na szczęście w dwupaku

Data publikacji: 31 lipca 2018 r. 11:39
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:16
Szansa na szczęście w dwupaku
 

Trafiły pod opiekę szczecińskiego oddziału Towarzystwa nad Zwierzętami po śmierci opiekuna. Od połowy marca przebywają w domu tymczasowym. Jeszcze nikt ich nie chciał przygarnąć, nawet nie zapytał. Fakt, niełatwo jest znaleźć dom dla pary zwierzęcych sierot. Choć ten przypadek jest szczególny: matki z synem.

Grzeczni. Garną się do ludzi. Nadstawiają drobne ciałka do głasków. Oboje nierozłączni: matka Sabinka ze swoim Pako, synem.

- Sabinka ma około 5 lat. Pysia w wiecznym uśmiechu, a ogon w nieustającym rozmerdaniu. Najwyraźniej drzemie w niej kocia natura, bo uwielbia spać i wygrzewać się na parapecie. Tam też najchętniej uroczo chrapie. Jak każda dobra mama, wywiera spory wpływ na syna. Dlatego jest równie jak ona grzeczny i pogodny z natury - o psiakach opowiada ich tymczasowa opiekunka. - Pako ma mniej niż 4 lata. Bardziej energiczny jest od mamy, ale do szaleństw mu daleko. Słucha się człowieka, więc gdy nadchodzi pora na spacer, to nie ciągnie na smyczy, tylko drepce przy nodze, spokojnie i z zaciekawieniem obwąchuje okolicę. Ma łagodne usposobienie, po mamusi. I jak ona zabiega tyleż o przytulanie, ileż o łakocie. Oboje są nierozłączni. Co też oznacza, że gdy przytulasz jedno, to drugie na pieszczoty się nadstawia. Podobnie jest z jedzeniem.

Psiaki zachowują czystość. Są bardzo kontaktowe i wdzięczne za najmniejszą okazaną im uwagę i każdy czuły gest. Bardzo ze sobą związane emocjonalnie, stąd nie ma mowy o ich rozdzieleniu: jeżeli adopcja, to tylko w dwupaku. Nadają się zarówno do domu z dziećmi, jak i dojrzałej rodziny. Także dla singla nie będą ani ciężarem, ani tym bardziej kłopotliwe. Wręcz przeciwnie: dwa maleństwa - bardziej niż jeden - pomogą jednej samotnej duszy.

Zainteresowani przygarnięciem takiego szczęścia w dwupaku są proszeni o kontakt pod numerem telefonu 514-344-957 lub za pośrednictwem TOZ (obowiązkowa umowa adopcyjna).

(an)

Fot. Wolontariat TOZ

Na zdjęciu: Są zapatrzone w siebie - zwłaszcza Pako podąża za mamą ślepo. Jak to pieski niskopodłogowe, czasem poszczekają, ale poza tym są niezwykle grzecznymi słodziakami.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

hau
2018-07-31 11:43:23
Wzruszające, oby trafiły na godnych ludzi.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA