Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Sygnatariusze paktu bronią dyrektora liceum

Data publikacji: 10 marca 2018 r. 20:11
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:05
Sygnatariusze paktu bronią dyrektora liceum
 

Sygnatariusze porozumienia „Pakt dla Koszalina” z Lepszego Koszalina (LK) i Inicjatywy Polskiej (IP) w piątek (9 marca) zaatakowali władze ratusza za publiczne oskarżenia wobec Wiktora Kamieniarza o nieprawidłowości w II Liceum Ogólnokształcącym bez dania dyrektorowi możliwości złożenia wyjaśnień.

Przypomnijmy, że dzień wcześniej urzędnicy ujawnili wyniki kontroli placówki. Nadto zawiadomili Prokuraturę Rejonową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa popularnego „Bronka”. Ten miał wypłacić sobie wynagrodzenie w kwocie 1.033,37 zł ze składką ZUS za nieprzepracowane 21 godzin zastępstw doraźnych. Działał więc - jak twierdzi ratusz - dla osiągnięcia korzyści majątkowej na szkodę interesu publicznego. Nadto złamał zapisy ustawy o ochronie danych osobowych, bo dopuścił do prowadzenia lekcji historii przez własną żonę Barbarę i jej dostępu do danych uczniów z dziennika bez wymaganego upoważnienia. Dyrektor i jego niezatrudniona w liceum małżonka zrealizowali łącznie 56 godzin lekcyjnych w zastępstwie.

Wiktor Kamieniarz wyjaśniał, że nie czuje się przestępcą, a kwestionowane pieniądze przeznaczył na organizację zajęć pozalekcyjnych w liceum. Jest jednym z sygnatariuszy „Paktu dla Koszalina”. W piątek w jego obronie wystąpili inni. Artur Wezgraj, przewodniczący klubu radnych LK, i Adam Ostaszewski, koordynator IP, zgodnie mówili, że naruszono dobre imię człowieka, który oddaje serce szkole i miastu. Stoją murem za Wiktorem Kamieniarzem, który za dbanie o właściwą edukację uczniów stał się teraz obiektem kłamliwej propagandy.

- Takie ataki stają się znakiem firmowym dla tej władzy, bo cztery lata temu dwóch radnych Platformy usiłowało zaatakować mnie za niezgodne z etyką radcy prawnego wykonywanie zawodu, co okazało się fake newsem, jak to się teraz mówi - powiedział Adam Ostaszewski, radny wojewódzki i absolwent „Bronka”. - Pan prezydent Piotr Jedliński zachowuje się jak drobny cwaniaczek, który obawiając się o łup, którym jest władza w Koszalinie, wysyła swoich cyngli, aby oskarżać przeciwników.

Radny Mariusz Krajczyński, prezes stowarzyszenia LK, uważa, że nagłośnienie sprawy przez ratusz to nagonka, aby przygotować miejsce kierownicze dla Anny Krzyżanowskiej, żony zastępcy prezydenta Przemysława Krzyżanowskiego, która jest wicedyrektorką w „Bronku”. Dziwi go, że magistrat równie ochoczo nie informuje o wynikach kontroli z prowadzenia inwestycji w mieście, bo w przeszłości miasto m.in. straciło 6 mln zł za zbyt krótki most budowany na obwodnicy Koszalina.

Czy nadchodząca kampania do wyborów samorządowych zamieni się w szukanie „haków” na rywali w wyścigu o stanowiska i miejsca w radzie? Artur Wezgraj zapowiedział, że radni LK skorzystają z prawa możliwości wglądu do informacji pokontrolnych innych szkół, aby pokazać, jak różnie są traktowani dyrektorzy w zależności od swoich sympatii politycznych.

- Jeśli będą się powtarzały takie sytuacje, to zostaniemy zmuszeni to działania identycznego, bo inaczej nasz wizerunek przez pracowników ratusza będzie budowany jako środowisko przestępców i oszustów na tle wspaniałej ekipy prezydenta - oświadczył radny. - Nie pozwolimy na brudną grę w Koszalinie, chcemy sporów merytorycznych i przekonywania ludzi do programów. ©℗

Tekst i fot. (m)

Na zdjęciu: - Poszukiwano kija, aby w niego uderzyć, bo dano mu do zrozumienia, że jest po niewłaściwej stronie - mówił o oskarżeniach wobec Wiktora Kamieniarza ze strony ratusza Artur Wezgraj z LK (w środku). Z lewej stoi Adam Ostaszewski z IP, a z prawej - Mariusz Krajczyński z LK.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA