W każdą sobotę w Parku Zdrojowym w Świnoujściu zbierają się biegacze, osoby lubiące aktywnie spędzać wolny czas. Wszystko zaczyna się od profesjonalnie przeprowadzonej rozgrzewki, a później rusza wyścig. Dystans to pięć kilometrów.
Biegi cieszą się coraz większą popularnością, uczestnicy poprawiają swoje czasy, a kolejni chętni do aktywnego spędzania wolnego czasu dołączają. W sobotę rekordy padły w ilości wolontariuszy, czasu trasy oraz frekwencji. W 7. parkrunie udział wzięli biegacze z Niemiec, Szczecina, Międzyzdrojów, Warszawy, Olsztyna, Iławy, Nowego Miasta Lubawskiego i oczywiści Świnoujścia.
Na sobotni bieg w parku zagościła też drużyna młodych siatkarzy - Jastrzębski Węgiel. Gościem parkrunu był znany lekkoatleta i długodystansowiec Wojciech Kopeć ( jego czas na przebiegnięcie maratonu to 2:17:22). W biegu udział wzięła rekordowa liczba zawodników – aż 121 osób.
Byli, jak co tydzień, biegacze - ścigacze, truchtacze, „kijkarze”, pieski z właścicielami i po raz pierwszy biegaczka z wózkiem (brawa dla Kasi i malutkiej Helenki). Aż 59 osób startowało po raz pierwszy, a 33 osoby poprawiły swoje rekordy życiowe na tej trasie. Jak podkreślają organizatorzy biegu powiększa się grono najmłodszych biegaczy i biegających rodzin. Bieg parkrun wspomogło 21 wolontariuszy. Sportowcy włączyli się w akcję pomocy dla dwuletniego Tomka Cieciorko zbierając pieniądze do puszki. Po biegu rozlosowano pakiety zabiegowe - ufundowane przez Hotel „Trzy Wyspy”.
Pierwsi panowie na mecie:
1. Sebastian Wojciechowski 17:46
2. Piotr Kamiński 18:08
3. Krzysztof Kaweczyński 18:48
Pierwsze panie:
1. Ada Szmygin 21:33
2. Anna Stafiej 24:41
3. Karolina Romańska 24:58
Kolejny świnoujski parkrun już w następną sobotę startuje o godz. 9.
Tekst i fot. Bartosz TURLEJSKI