W relacji z sesji Rady Miasta w Świnoujściu podawaliśmy, że miejscowe Prawo i Sprawiedliwość nie znalazło się poza koalicyjną burtą mimo uczestnictwa w niej Platformy Obywatelskiej. Okazuje się, że stało się to tylko w przypadku jednego radnego. Nie było zgody świnoujskiego PiS na to, żeby Jacek Jurkiewicz ubiegał się o stanowisko wiceprzewodniczącego. – Dajemy czas na autorefleksję – podaje zarząd PiS w Świnoujściu.
Przypomnijmy, że na poniedziałkowej sesji Rady Miasta w Świnoujściu rajcy wyłonili prezydium. Zaskoczenia nie było. Funkcję przewodniczącej rady objęła Elżbieta Jabłońska z Platformy Obywatelskiej, a wiceprzewodniczącymi zostali Marek Niewiarowski z Wybieram Świnoujście oraz Jacek Jurkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości. Tego ostatniego nie zaproponował jednak żaden z jego kolegów z PiS, ale Sławomir Nowicki z Grupy Morskiej. Nietęgie miny dwóch pozostałych radnych niektórzy odczytywali jako grę pozorów. Tym bardziej że w poprzedniej kadencji taka nieformalna koalicja PiS-u i PO istniała, a dzięki niej krzesło wiceprzewodniczącego rady mógł zająć właśnie J. Jurkiewicz; zresztą również obok przewodniczącego z PO. Okazało się, że tym razem wcale do żadnego porozumienia nie doszło i coś, co wydawało się kontynuacją starego układu między klubami, tym razem było woltą J. Jurkiewicza. Następnego dnia zarząd komitetu powiatowego PiS w Świnoujściu przesłał do mediów oświadczenie.
„Prawo i Sprawiedliwość postanowiło do koalicji nie wchodzić. Radni PiS mieli współpracować w Radzie Miasta poprzez popieranie korzystnych dla miasta i mieszkańców uchwał, a sprzeciwianiu się propozycjom uchwał niekorzystnych. Radny Jacek Jurkiewicz podjął indywidualną decyzję o wejściu do Prezydium Rady Miasta, jako tzw. drugi wiceprzewodniczący. Został desygnowany przez obcy klub. Głosami radnych wcześniej wymienionej koalicji funkcję tę otrzymał. Tak więc w prezydium Rady Miasta, radna Elżbieta Jabłońska reprezentuje PO, radny Marek Niewiarowski reprezentuje Wybieram Świnoujście Janusza Żmurkiewicza, a Jacek Jurkiewicz reprezentuje radnego Jacka Jurkiewicza, wspierającego indywidualnie układ pod sztandarem Platformy Obywatelskiej” – napisali Agnieszka Stój, Andrzej Mrozek, Aleksandra Namyślak i Andrzej Staszyński. Dalej czytamy, że zarząd świnoujskiego PiS daje J. Jurkiewiczowi czas do sesji grudniowej na autorefleksję i rozmowę z własnym sumieniem. „Gdy to nie poskutkuje, konsekwencje będą nieuniknione” – zapowiada zarząd komitetu powiatowego PiS w Świnoujściu.
Jacek Jurkiewicz nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa, że nie zdradził świnoujskiego Prawa i Sprawiedliwości. Twierdzi, że jego kandydatura na funkcję przewodniczącego została dogadana w jego partii już wcześniej, a dopiero przed sesją dowiedział się, że nie będzie rekomendowany przez swoich kolegów na tę funkcję. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 28 listopada 2018 r.
Tekst i fot. Bartosz TURLEJSKI