Quistorp
2018-05-06 19:38:37
A mój sąsiad ma 93 lata. Rasowy Ułan. Oprócz tego ,że jeździł na koniku, to jeszcze był pułkowym kowalem.Z powodu uciążliwej pracy, przy koniach, stjenni, wymiana słomianej mierzwy, po odchodach, dokarmianie sianem, rozczesywanie sierści metalowym zgrzebłem , potem szczotkowanie, koń błyszczał. Kilka razy w ciągu doby napoić. Jak w piosence! Pobudka wstać ! Koniom wody dać! Kilku koniuszych, kilku koniuszków (to tacy pomocnicy koniuszego !) Ale nosił niebieski otok. To był wyróżnik dla ułanów podolskich. To oni brali udział w bitwie z wojskami pruskimi i austro-węgierskimi) na Ukrainie, pod Kaniowem. Wprawdzie, bitwa przegrana, ale decyzją traktatu Wersalskiego, i tak wojska pruskie musiały opuścić te tereny, dla objęcia ich, przez tzw, siły słowiańskie. Oczywiście wg. uzgodnionych parytetów. Takie były koncepcje francuskich polityków. To wspaniała robota , rekonstruktorów. Zabrakło, tylko tej kuchni , związanej z pielęgnacja koni!Kowale, obroki, mierzwa, wodopoje, praca pod ogonem(!) no i robota siodlarzy! Konia z rzędem dla... Rząd koński był droższy od samego konia!