Szczecińscy strażacy kilkakrotnie wyjeżdżali do pożarów w mieście. W nocy czwartku na piątek ogień pojawił się w budynku gospodarczym przy ulicy Trzcinowej. Choć pożar gaszono kilka godzin, nikt nie ucierpiał.
Nad ranem w jednym ze sklepów przy ul. Milczańskiej zapaliła się butla z gazem. Niosąca ją osoba poparzyła sobie ręce. Z kolei w pustostanie przy ul. Kordeckiego ogniem zajęły się śmieci. Także tu musiało interweniować pogotowie, gdyż jeden z bezdomnych – znajdujących się na terenie obiektu – stracił przytomność.
(p)
Fot. Dariusz Gorajski (arch.)