Dwa wyjazdy załóg i w obu przypadkach na prośbę policji (choć co do tego są rozbieżne relacje obu służb) w sprawie otwarcia mieszkań w Szczecinie wykonali po południu w poniedziałek szczecińscy strażacy.
- Na ul. Rayskiego wyslaliśmy dwa wozy, na ul. Limanowskiego jeden. W obu wezwaniach na prośbę policji chodziło o pomoc przy wejściu do mieszkań - informował "Kurier"po godz. 14 w poniedziałek dyżurny operacyjny miejskiego stanowiska kierowania w komendie miejskiej PSP.
- Przy ul. Rayskiego starsza kobieta, która choruje, wymagała nagłej pomocy, dlatego poporsiliśmy strażaków o pomoc w wejściu do jej mieszkania. Tej pani udzeilona została pomoc medyczna, przekazana została pod opiekę lekarzom i jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - wyjaśniła asp.sztab. Anna Gembala z zespołu prasowego KWP w Szczecinie. - Jeśli chodzi o ul. Limanowskiego, to pod ten adres z naszej strony nie była takiego wezwania-prośby do strażaków o pomoc - dodała. ©℗
(isz)