Bez przerwy padający (od wtorku) deszcz nie daje wytchnienia nie tylko mieszkańcom Szczecina, ale i strażakom. Interweniowali już 14 razy w cały mieście.
- Interwencje polegają głównie na wypompowywaniu wody z dróg, osiedli, piwnic i pomieszczeń - poinformował mł. brygadier Piotr Tuzimek, rzecznik prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
Interwencje są m.in. spowodowane wylewaniem się wody z cieków. - Przy tak długotrwałych i intensywnych opadach koryta rzeczek i potoków nie mieszczą już wody, w efekcie zalewa ona okoliczne nieużytki - tłumaczy P. Tuzimek.
największa interwencja miała miejsce na ul. Stołczyńskiej. - Akcja trwała 18 godzin i brało w niej udział 12 zastępów - informuje rzecznik.
W tej północnej dzielnicy Szczecina powstało wielkie rozlewisko, wskutek czego woda wdarła się aż do dziewięciu budynków.
- Na ul. Stołczyńskiej ratownicy zmuszeni byli wyłączyć w tych kamienicach prąd, udrożnili też studzienki kanalizacyjne, oczyścili kratki ściekowe, i przy pomocy pompy o dużej wydajności wypompowali wodę z piwnic - wylicza P. Tuzimek.
Okazało się także, iż przy jednym z przepustów wodę spiętrzało ciało martwego młodego dzika.
Równie dramatyczna sytuacja była na Warszewie przy ul. Słoneczne Wzgórze, gdzie strażacy usuwali wodę aż 9 godzin. W akcji uczestniczyło 7 pojazdów (zastępów). Tam ucierpiały garaże i droga między posesjami.
Przed wodą ratowali też zalewane na Bezrzeczu stacje energetyczne. Natomiast niedaleko Estakady Pomorskiej (ul. Mostnika), usuwali wodę ze stacji paliw. - Po jej wypompowaniu, woda nadal wybijała ze studzienek - mówi Piotr Tuzimek.
Ponadto w związku z opadami ucierpiały niektóre drzewa i w pięciu przypadkach trzeba było usunąć konary zawalidrogi.
- Teraz ratownicy PSP działają ulicach Kormoranów i Przestrzennej, gdzie woda znajduje się w dwóch budynkach mieszkalnych - dodaje rzecznik.
(kl)
Fot. Ryszard Pakieser