Mewa to kolejny ptak, który potrzebował ludzkiej pomocy. Podczas służby patrolowej dwaj funkcjonariusze straży miejskiej na ruchliwym odcinku al. Wyzwolenia w Szczecinie zauważyli rannego ptaka. Znajdował się on na przejściu dla pieszych.
- Była to mewa, jak się okazało później, siwa - inaczej mewa pospolita (Larus canus) gatunek w Polsce chroniony częściowo. Mewa miała przetrącony dziób i leżała ogłuszona najprawdopodobniej w wyniku potrącenia przez pojazd. To przejście dla pieszych znajduje się na przecięciu linii tramwajowych, autobusowych i drogi o dużym natężeniu przejeżdżających pojazdów. Pozostawienie mewy w takim miejscu bez pomocy mogłoby skutkować rozjechaniem ptaka i skazaniem go na niechybną śmierć - mówi st. insp. Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej w Szczecinie.
Strażnicy zatrzymali radiowóz i włączyli sygnały świetlne, aby powstrzymać kierowców przed najechaniem na leżącą na pasach mewę. Następnie delikatnie przenieśli ją do radiowozu tak, by nie zrobić jej większej krzywdy niż ta, której już doznała. Wezwano łowczego miejskiego. Mewa została zabrana w bezpieczne miejsce i otoczona troskliwą opieką. Po wykonaniu zabiegów pielęgnacyjnych ptaka wypuszczono na wolność.
(p)
Fot. straż miejska