Stargard dla demokracji

 

„Nie dla was, krety, nasze sekrety!", „Wolne media!", Polska racja - demokracja!", „Nie wysyłaj tweeta, prezes już go czyta!" oraz „Skoro jestem tutaj z KOD-em, to jestem z narodem!" - krzyczała grupa prawie 200 demonstrantów, która dzisiaj (sobota) w południe z transparentami, flagami narodowymi i unijnymi zebrała się na stargardzkim Rynku Staromiejskim. W ten właśnie sposób wyrażali swój sprzeciw wobec ograniczania swobód obywatelskich przez rządzących w Polsce polityków.

Manifestację pod hasłem: „Stargard dla demokracji" zorganizowali reprezentanci Komitetu Obrony Demokracji. Bo, jak twierdzi Robert Pełka, jeśli Rząd RP nie będzie czuł na plecach oddechu obywateli, będzie sobie robić, co mu się tylko podoba.

- Przyłączyło się do nas wielu zwykłych ludzi, którzy nie zgadzają się z polityką polskiego rządu - podkreśla jeden z organizatorów manifestacji Robert Pełka. - Niektórzy nasi przeciwnicy uważają, że nasza reakcja na to, co się dzieje w Polsce, jest zbyt przesadna. Ale mamy prawo w ten sposób reagować i poprzez tego typu działania wyrażać swój sprzeciw wobec psucia demokratycznych struktur państwa i przyznania wszystkim służbom praktycznie nieograniczonego prawa do inwigilacji obywateli. Uważamy, że rządzący politycy będą zawłaszczać to państwo do końca. Ludzie, którzy myślą o Polsce jako o swoim kraju, z którego nie chcą emigrować, lecz tutaj chcą żyć i pracować, myślą tak samo. Wszyscy kochamy Polskę, nie bez powodu tu marzniemy. Nie możemy dopuścić do tego, by zginęła. Świadczy o tym liczba osób, które biorą udział w dzisiejszej demonstracji.

Manifestujący Edward Radziewicz z żalem przyznał, że wśród uczestników zabrakło mu młodzieży, która myśli pewnie, że to starsi stargardzianie wywalczą dla nich lepsze życie. Wyraził jednak nadzieję, że młodzi ludzie zrozumieją wreszcie, że przyszłość właśnie od nich zależy. Natomiast inny protestujący mężczyzna zauważył, że nie rozumie sposobu, w jaki jeden człowiek może omamić tak dużą grupę Polaków.

- To są ludzie zakompleksieni! - krzyczał stargardzianin. - A ludzie jak barany idą za wielkim niby wodzem, a on tak naprawdę jest przecież taki malutki!

Słowa te manifestanci nagrodzili gromkimi brawami, a po nich podskakiwali, krzycząc: „Kto nie skacze, ten jest z PiS-em!". Półgodzinną demonstrację, którą czujnie obserwowali policjanci i strażnicy miejscy, zakończono hymnem Polski. C P

Tekst i fot. (gra)