Sobota, 20 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Spotkanie w rocznicę katastrofy. Krótkofalowcy całego świata łączcie się!

Data publikacji: 15 lipca 2023 r. 08:22
Ostatnia aktualizacja: 15 lipca 2023 r. 23:29
Spotkanie w rocznicę katastrofy. Krótkofalowcy całego świata łączcie się!
Zachodniopomorscy krótkofalowcy w Kownie na tle repliki samolotu „Lituanica". Fot. archiwum Janusza Tylkowskiego  

Zachodniopomorscy krótkofalowcy obchodzą 90. rocznicę rozbicia się samolotu „Lituanica”. Lecieli nim dwaj litewscy lotnicy Stasys Girėnas oraz Stepanas Darius.

Lotnicy podjęli próbę przelotu bez lądowania z Nowego Jorku w USA do Kowna na Litwie. Lecieli samolotem Bellanca CH-300 Pacemaker. Do katastrofy doszło 15 lipca 1933 r. w okolicach dzisiejszego Myśliborza.

– Ta rocznica jest dla nas okazją do spotkania się kolegów krótkofalowców z Polski, Litwy i Niemiec – powiedział Janusz Tylkowski, prezes Zarządu Zachodniopomorskiego Oddziału Terenowego Polskiego Związku Krótkofalowców w Szczecinie.

W całym województwie zachodniopomorskim jest zrzeszonych 242 krótkofalowców. Działają w 24 klubach. Jeden z nich mieści się w Myśliborzu i jest to Myśliborski Klub Łączności oznaczony symbolem PZK SP1PMY. Kieruje nim Stefan Jaworski, który wraz z innymi zaprasza do wzięcia udziału w VIII Zlocie Krótkofalowców „Pszczelnik 2023”. Zlot odbędzie się na terenie Ośrodka Harcerskiego przy ul. Szarych Szeregów 6. Na miejscu będzie można się dowiedzieć m.in. na temat możliwości wstąpienia w szeregi krótkofalowców. Więcej o samej imprezie i o działalności krótkofalowców można się dowiedzieć pod adresem https://ot14.pzk.org.pl/news.php.

(żuk)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do SP1EYA
2023-07-22 13:12:22
- z KCJ-tu znałem braci O.. W 1969 przygotowywaliśmy się do MP (łowy na lisa) w J.Górze. Dwa dni nad jeziorem - stare dzieje.
SP1EYA ANDRZEJ
2023-07-18 07:57:23
Byłem pogoda iatmosfera spotkania fajna .Dzięki klubowicze za to co robicie .
@zwracam uwagę
2023-07-16 13:33:26
Haha, mimowolnie potwierdzacie to co piszę, też chodziłem do ksiegarni technicznej, byłem tam stałym gościem i też chodziłem do Światowida bo o nim piszesz, a na piętrze było sporo książek technicznych po rosyjsku które tylko pokazywały przepaść miedzy tym co było w ZSRR i w PRL. Połowa mojej biblioteki to pozycje rosyjskie, do dziś czesto wchodzę na strony rosyjskojęzyczne poświęcone elektronice i krótkofalarstwu. Nowoczesnych zabawek Wojciechowskiego nigdy nie kupiłem za to pamiętam nędzę PRL.
zwracam uwagę
2023-07-16 12:58:23
iż w moich czasach kupowałem księżki w "Księgarni Technicznej" na B.Krzywoustego, kto cząsto tam chodził to miał "cynk" o nowościach - hit "Nowoczesne Zabawki.." Wojciechowskiego. Innym "źródłem wiedzy" była "ruska" księgarnia, za "Składnicą H"i "Cepelią". Oczywiście 1/3 zaczynała się od "Komitet Centralny KPCCP..." itd no i trzreby było być "gramotnym" - te fachowe książki były "za grosze" jako reklama "przyjaźni". P.S. - kto skomlał dawniej ten narzeka dzisiaj na "desperaci wycinali kartki"
RBM-ka
2023-07-16 12:44:50
to dwa pudła.Najgorsze to były BAS-y, zawsze wysiadały gdy były potrzebne. W LOK-u przerabialiśmy "na stacjonarną", w skrzynce był montowany zasilaacz z transformatorem. Wersja "terenowa" była z przetwornicą wibratorową" i akumulatorem. RBM-ka była dobra w odbiorze "titawy", na AM w KAA była przerobiona 10RT. Stare czasy.
Do oburzonych
2023-07-16 11:03:08
Oburzonym jednak zwracam uwagę że w latach 80 kraj miał inne problemy niż politechnizacja młodzieży, w księgarniach nie było książek z których można było uczyć się podstaw techniki... Może nie wiecie jak to wtedy było? Nawet egzemplarze z bibliotek pozbawione były stron i zdekompletowane bo desperaci wycinali kartki. Możecie się oburzać ale taka prawda, licencja powodowała elitarność a decyzja o licencji była polityczna. Sam zbudowałem trochę układów ale wybrałem ISM by nie żebrać o licencję.
SromotnikBezwstydny
2023-07-16 10:52:31
W 1956r. po "Polskim Pażdzierniku", gdy odradzało się harcerstwo z Krzyżem Harcerskim i Lilijką,założyliśmy w technikum drużynę, było to w dalekiej Białej Podlaskiej. Zarejestrowaliśmy w nowopowstałym Hufcu. Postanowiliśmy zająć się krótkofalarstwem. Komenda Hufca skontaktowała nas z Wojskiem stacjonującym na lotnisku. Od nich otrzymaliśmy pierwsze instrukcje i małą radiostację RBM do ćwiczeń. Skontaktowali nas z bialskim krótkofalowcem SP7ZJ. Ten pan szkolił nas z "tatitata" czyli Morse'a...
"elitarne hobby"
2023-07-16 09:26:37
- na "kosztownw hobby" dla mnie był jedyny ratunek; "Turzyn". Urywałem się z "interka" do rozładowywania węgla na Turzynie, najwięcej roboty było jesienią gdy wozacy rozwozili węgiel na ulicę B.Krzywoustego i pobliskie (węgiel w piwnicy na zimę). "Kasiora" była niezbędna ponieważ w ZURiT (ul.Wielka) "rzucili" TG50 lub DOG-i. Sam zbudowałem Tx wg. SP5WW. Wszystko bez "pińcet plusów".Zasada była jedna; zrobić z kogoś frajera to była "śmierć" w otoczeniu.
Słabi narzekaja
2023-07-15 23:25:20
Żyłem w PRL-u tylko kilkanaście lat. Ale z perspektywy czasu zauważam że Polska jako społeczeństwo szczyt swoich osiągnięć wtedy osiągnęła, np medale olimpijskie, wyprawy himalajskie, huty, kopalnie, budowa statków pełnomorskich, projektowanie i budowa samolotów, samochodów, maszyn budowlanych i inne i demografia. Przybyło 13 mln Polaków. Byli krótkofalowcy którzy zbudowali sprzęt sami. Wszystko jest kwestią wytrwałości.
do Krótkofalarstwo
2023-07-15 22:38:09
- pieprzysz głupoty! Ja z byłego PGR-u ucząc się w Szczecinie od 1964 chodziłem do LOK na "Wojciecha", do SP1KAA, kierownikiem był T.Cholewa. w 1969 zdałem na "jedynkę". Kto chciał i lubił "elitarne hobby - kosztowne" ten osiągnął swój cel. Najgorszy to był "wywiad środowiskowy" z byłej MO przed otrzymaniem licencji. Chodzenie do ZW PZK na Dworcową (schody, schody...) to pikuś. Stare dobre czasy gdy kolega był kolegą - dzisiaj takich ludzi nie spotkasz. "Elitarne" to są twe pierdoły.
Krótkofalarstwo
2023-07-15 20:31:43
Krótkofalarstwo to zawsze było elitarne hobby - kosztowne i w słabo spolitechnizowanej Polsce margines marginesów... Kiedyś nawet chciałem zrobić licencję ale dziś lepiej używać ISM bo mniej ograniczeń dotyczących modulacji.
re ciasto
2023-07-15 18:23:58
Ciasto było na miejscu, nie musiało czekać w domu. W zeszłym roku było tak samo,było bardzo miło, pogoda dopisała. Ale tym razem bez strażaków po drugiej stronie liny do przeciągania. Ciągle w pracy, bo co chwila stłuczki na A3 w kierunku morza. TNX Stefan SP1JJY i grupa z SP1PMY!!!
🙂
2023-07-15 15:20:21
Ciekawe czy żony zrobią ciasto na powrót chłopaków do domu .... Pokolenie normalnych pracujących Polaków. Brawo dla panów mających swoje hobby. 👍

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA