„Nie stwierdzono żadnych racjonalnych przesłanek do przeprowadzenia remontu i do dalszego użytkowania obiektu” – to końcowy wniosek ekspertyzy biegłego z zakresu pożarnictwa, który jeszcze w marcu br. oceniał stan techniczny budynku po pożarze. Zalecił jego rozbiórkę. I chociaż chodzi o pawilon sportowy – jedyną salę gimnastyczną Centrum Edukacji Ogrodniczej w Zdrojach, a rok szkolny dawno się zaczął, to… Pogorzelisko stoi jak stało: nietknięte.
W Centrum Edukacji Ogrodniczej (CEO – ul. Batalionów Chłopskich) w tym roku szkolnym naukę rozpoczęło 169 uczniów. To w sumie 9 klas, którym zapewniono dostęp do dużej sali gimnastycznej 3 razy, a do małej – raz w tygodniu. Tyle że nie na terenie własnej szkoły, lecz w oddalonej o kilometry SP nr 65 i Centrum Kształcenia Sportowego (ul. Rydla).
– Sala gimnastyczna i jej bieżąca dostępność dla uczniów powinna być standardem współczesnych placówek oświatowych. Niestety, w Szczecinie tak nie jest. Co pokazuje m.in. przykład właśnie Centrum Ogrodniczego w Zdrojach – twierdzi radny Marcin Matias (PiS). – Uczniowie codziennie muszą dojeżdżać do znacznie oddalonych placówek, aby skorzystać z przywileju udostępnionej sali. To pokazuje rzeczywiste realia tzw. troski o młodzież w wykonaniu zarządzających oświatą w naszym mieście.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 października 2018 r.
Arleta Nalewajko
Fot. arch. CEO