Pododdziały wojska, które pracowały przy naprawianiu uszkodzonego wału w rejonie Porzecza koło Darłowa wróciły do koszar. Rozpoczęło się szacowanie strat, po tym jak wezbrane wody rzeki Grabowej uszkodziły wał przeciwpowodziowy i zalały okoliczne tereny.
– Sytuacja w gminie Darłowo ustabilizowała się i nie ma już potrzeby dalszego stacjonowania w okolicach wałów żołnierzy – powiedział wicewojewoda Marek Subocz, który w czwartek udał się do Porzecza, gdzie trwała akcja uszczelniania dziesięciometrowej wyrwy w wale. – Po zażegnaniu niebezpieczeństwa na bieżąco szacujemy straty.
Od czwartku (24 sierpnia) działa powołana przez wojewodę komisja do szacowania strat w rolnictwie powstałych na skutek deszczu nawalnego. Członkowie komisji szacują obecnie straty na podtopionych polach i łąkach. Warto dodać, że w skutek wylania Grabowej nie zostało zalane ani jedno gospodarstwo. Straty odnotowano jedynie na gruntach rolnych i pastwiskach.
Tymczasem na terenie całego województwa pracuje już 90 komisji do szacowania szkód – poinformowała nas Agnieszka Muchla, rzecznik wojewody zachodniopomorskiego.
W poniedziałek (28 sierpnia) do urzędu wojewódzkiego wpłynęły także uzupełnione przez wójta gminy Darłowo wnioski o pomoc finansową dla poszkodowanych w wyniku ostatnich deszczy nawalnych. O odszkodowanie do 6 tys. zł. ubiega się 31 rodzin (na łączną kwotę 143,5 tys. zł); o odszkodowanie do 20 tys. zł – 3 rodziny (na łączną kwotę 39,5 tys. zł). Wszystkie wnioski dotyczą gminy Darłowo, miejscowości m.in. Jeżyce, Jeżyczki, Dobiesław, Pęciszewko, Porzecze, Gleźnowo.
Komplet wniosków wojewoda przekaże do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
(r.c.)
Na zdjęciu: W uszczelnianiu wału meliorantom pomagało wojsko, strażacy i okoliczni mieszkańcy.
Fot. ZZMiUW