Sondaż korzystny dla PO...

 

- Oczywiście mogą się pojawić minimalne straty (sondażowe - red.), ale Polacy docenią, że walczymy o podmiotowość i suwerenność Polski, a nasz kraj nie jest już niemieckim popychadłem, jak było to w czasach PO - mówi poseł Krzysztof Zaremba z PiS.

Polityk liczy się z tym, że po wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej przez jakiś czas PiS może gorzej wypadać w sondażach. Wierzy jednak, że strata nie będzie długotrwała. Podobne zdanie wyraził też Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika „wSieci”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości ma świadomość, że sondaże „mogą teraz spaść”.

W ostatnim sondażu IBRiS, który został przeprowadzony dla dziennika „Rzeczpospolita”, PiS co prawda nadal jest liderem z 29-proc. poparciem, ale w stosunku do poprzedniego notowania partia zanotowała 5-proc. spadek notowań. PO dla odmiany, która uplasowała się na 2. miejscu, „wzrosła” w badaniu o 10 proc. otrzymując 27-proc. poparcie. Na kolejnym miejscy znalazły się: Nowoczesna (9 proc.), Kukiz (8 proc.), PSL (6 proc.) oraz SLD i Razem (po 5 proc.).

Politycy PO nie kryją zadowolenia.

„To dobra wiadomość na rozpoczęcie tygodnia i jasny znak, że europejskie, demokratyczne wartości są dla Polaków bardzo ważne. Jednak nie ma co popadać w hurraoptymizm, tylko dalej rzetelnie pracować” - napisał w mediach społecznościowych poseł Arkadiusz Marchewka.

Inne spojrzenie na wyniki badania IBRiS ma polityk PiS.

- Ten sondaż jest niepoważny podobnie jak pracownia, która go przeprowadziła - mówi Krzysztof Zaremba. I dodaje: - Niedawno „pompowali” Nowoczesną. ©℗

(masz)

Na zdjęciu: Poseł Krzysztof Zaremba

Fot. Ryszard Pakieser (arch.)