Sonda. Zboże z Ukrainy

 

Danuta Krzak:

– Ukraińskie zboże zalało polski rynek, uderzając w polskich rolników i ich działalność, co spowodowało zwyczajną biedę u naszych rolników. Tak być nie może i nie powinno. Polski rząd powinien wobec tego problemu być stanowczy, uderzyć pięścią w stół i nie pozwolić na import, co z pewnością uchroniłoby polskich rolników i zapewniłby im sprzedaż swojego zboża, które mają w swoich silosach. Musimy bronić polskiego rynku i rolników.

Ireneusz Kosmalski:

– Zboże z Ukrainy nie powinno być importowane do Polski i nie powinno być używane do wypiekania chleba. Polscy rolnicy słusznie się oburzają i protestują, bo sami mają swoje zapasy w silosach, które również chcieliby sprzedać i tym samym zrobić miejsce na tegoroczne zbiory. Zdecydowanie uważam, że powinien być całkowity zakaz importu zboża z Ukrainy, które jest zbożem technicznym i jest dużo gorsze jakościowo, niż zboże polskie zbierane przez polskich rolników z polskich pól.

Edyta Wieczorek:

– Napaść Rosji na Ukrainę to straszna tragedia dla Ukraińców, którą my Polacy w tej chwili obserwujemy. Poprzez import zboża zaczynamy być wciągani w konflikt i moim zdaniem zmierza to niestety w złym kierunku. Zaczyna się konflikt pomiędzy naszymi narodami właśnie w kwestii zboża. Nie mam pojęcia, do czego to doprowadzi? Wierzę, że nie dojdzie do otwartego sporu. Uważam, że niezależnie od tego, że Polska bardzo mocno pomaga Ukrainie, to musi brać pod uwagę swoje narodowe interesy.

Pan Andrzej: 

– Pytam, kto na to pozwolił i dlaczego? Przecież to nie jest wartościowe zboże, do jakiego my Polacy jesteśmy przyzwyczajeni, lecz zboże techniczne, które wytwarza Ukraina. To jest niewłaściwe i ten, kto zgodził się na import ukraińskiego zboża, powinien być pociągnięty do surowej odpowiedzialności przed sądem. To ukraińskie zboże powinno być jak najszybciej wycofane z Polski i wywiezione powtórnie na Ukrainę. Tam, gdzie zostało skoszone.

Karol Damecki:

– Napływ zboża z Ukrainy to jeden z tych konkretnych powodów, dlaczego polscy rolnicy wyszli na ulice, czy zablokowali drogi. Dlatego uważałem i będę uważał, że polscy rolnicy powinni być traktowani priorytetowo. Pytam, czy tak jest? Uważam, że ich protesty to słuszna sprawa, która powinna być słyszalna dla polskiego rządu.

Tekst i fot. (jb)