Dębiec koło Lipian. Tu przez lata wywożono śmieci na gminne wysypisko. Kika lat temu władze gminy postanowiły je zamknąć i dokonać rekultywacji. Zgłosiła się firma Usługi Ekologiczne Ekosad Andrzej Urbaniak z Bielawy (woj. dolnośląskie), która informuje, że zajmuje się „Obróbką i usuwaniem odpadów innych niż niebezpieczne”. Firma istnieje już 18 lat i mieści się w prywatnym mieszkaniu (numer telefonu w internecie trudno znaleźć). Firma złożyła burmistrzowi Lipian Krzysztofowi Boguszewskiemu atrakcyjną ofertę. Dokonają rekultywacji w zamian za wydzierżawienie terenu wysypiska o pow. 3,84 ha na 10 lat. Czynsz roczny ustalono na 101 zł plus VAT. Umowę podpisano do końca stycznia 2022 r. Była to atrakcyjna propozycja dla gminy, gdyż koszt rekultywacji szacowano na ok. 2 mln zł. Tyle tylko że Urbaniak wiedział, co robi, gdyż dla niego był to dobry interes. Do Dębca zaczął wywozić odpady z oczyszczalni m.in. ze Stargardu i Lipian. Skąd jeszcze? – tego nikt nie wie. Kasuje pieniądze od oczyszczalni, a wysypisko ma za darmo.
Jednak Ekosad nieco przedobrzył, co widać i czuć dookoła. Sprawa stała się śmierdząca – dosłownie i w przenośni. Od sierpnia 2017 r. firma nie ma prawa przywozić do Dębca osadów, gdyż skończyła się zgoda wydana przez starostę pyrzyckiego. Co z tego, że się skończyła, skoro odpady nadal przyjeżdżają – często nocą, co potwierdzają okoliczni mieszkańcy.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 17 listopada 2017 r.
Tekst i fot. Mirosław Kwiatkowski