Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Skarb z Sidłowa trafił do kołobrzeskiego muzeum [FILM]

Data publikacji: 03 sierpnia 2023 r. 08:03
Ostatnia aktualizacja: 03 sierpnia 2023 r. 09:40
Skarb z Sidłowa trafił do kołobrzeskiego muzeum
Skarb pokazano na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Fot. Artur BAKAJ  

Na wakacyjnym szlaku, zwłaszcza gdy pogoda nie dopisuje, warto się zatrzymać w kołobrzeskim muzeum. Ostatnio wzbogaciło się o kolejny wyjątkowy eksponat.

W 2021 roku Paweł Peszczyński z położonego na terenie gminy Sławoborze Krzecka natrafił przypadkowo na owiane tajemnicą miejsce. Mowa o strumieniu przepływającym przez lasy administrowane przez Nadleśnictwo Świdwin, a konkretnie okolice wsi Sidłowo. To tam ukryty był wyjątkowo cenny skarb. Rok później członkowie Stowarzyszenia „Dębosz” z Rymania wraz z Grupą Eksploracyjno-Poszukiwawczą „Parsęta” oraz poznańską fundacją „Relicta”, we współpracy z Lasami Państwowymi przeprowadzili akcję wydobywczą. Wtedy to skarb, o którym mowa, ujrzał ponownie światło dziennie. Pod dnem potoku przeleżał tysiące lat i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wśród wydobytych przedmiotów znalazł się ważący 0,937 kg naszyjnik wykonany z brązu. Była tam też brązowa bransoleta ze zwężającymi się końcami oraz 21 bryłek brązowego surowca. Ozdoby, które poddane zostały oczyszczeniu i konserwacji, są w bardzo dobrym stanie. Ich wiek oszacowano na 3500 lat!!! Powierzchnia naszyjnika, ozdobiona grubymi kreskami oraz grupami trójkątów nazywanymi wilczymi zębami, pozwoliła zaliczyć go do tak zwanych ozdób szyi typu Turyngia. Związane są one z epoką wczesnego brązu. Podobną obręcz odnaleziono w 1909 roku w Mirosławicach leżących na terenie dzisiejszego województwa kujawsko-pomorskiego. Skarb z Sidłowa decyzją Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków trafił na ekspozycję Muzeum Miasta Kołobrzeg wchodzącego w strukturę Muzeum Oręża Polskiego. Dotychczas kołobrzeska placówka miała w swoich zbiorach jedynie jeden artefakt z tamtego okresu. Mowa o odkrytym w Leszczynie berle szkieletowym. Artefakt łącznie ze skarbem z Sidłowa zapoczątkuje w kołobrzeskiej placówce część wystawy poświęconej starożytności okolic Kołobrzegu.

– Jest to naprawdę unikatowa rzecz. To prawdziwy ewenement – mówi dyrektor kołobrzeskiego muzeum Aleksander Ostasz.

Słowa dyrektora potwierdza pracujący w muzeum Robert Dziemba.

– Skarb z Sidłowa jest wyjątkowy. Przyjęto, że był to depozyt. Oznacza to, że przedmioty te ukryte zostały celowo. Na czas wydobycia zabytków trzeba było zmienić nieco nurt rzeczki, w której się znajdowały. Gdy strumienie ustąpiły, skarb udało się wydobyć. Takie odkrycia codziennie się nie zdarzają – opowiada R. Dziemba.

Jak się okazuje, większość artefaktów ze środkowej epoki brązu odkrywana jest w środowisku wodnym, zarówno w bagnach, jak i w różnego rodzaju strumieniach i rzekach. Dziś nie za bardzo wiadomo, z jakiego powodu zdeponowano skarb w Sidłowie. Może to mieć związek z kultem, a konkretnie skarby mogły być ofiarą. Zdaniem archeologów wskazywać na to może kamienne dno strumienia, pod którym je zdeponowano. ©℗

(pw)

 

Film: pw

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA