Powalone drzewa, połamane konary, zerwane linie energetyczne - to najczęstsze szkody, które w województwie zachodniopomorskim wyrządza silny wiatr wiejący od niedzielnego wieczoru.
Zachodniopomorscy strażacy mają pełne ręce roboty. Najczęściej wyjeżdżają do powalonych drzew, połamanych konarów i gałęzi.
"Z każdą chwilą przybywa interwencji związanych z usuwaniem skutków wiejącego bardzo mocno wiatru, głównie dotyczą powalonych drzew" - na Facebooku informują strażacy z powiatu wałeckiego.
Zablokowanych zostało wiele dróg w regionie. W powiecie białogardzkim samochód osobowy uderzył w przewrócone drzewo, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.
Sporo interwencji jest też w samym Szczecinie. Wśród nich było drzewo, które przewróciło się na zaparkowany samochód na ul. Lubelskiej.
W terenie pracują też energetycy, gdyż przez pozrywane linie wiele miejscowości jest pozbawionych prądu.
Połamane drzewa zablokowały także linię kolejową z Kołobrzegu do Białogardu i Koszalina. Przejazdy pociągów na tej trasie są opóźnione o kilkadziesiąt minut.
Unity Line informuje, że ze względu na bardzo złe warunki pogodowe 9 i 10 lutego odwołane zostały wyjścia promów "Gallileusz" i "Copernicus" ze Świnoujscia i Trelleborga. "Polonia" i "Skania" kursują na razie bez zmian.
Silne wiatry w regionie to efekt dotarcia do Polski sztormu Ciara, w Niemczech nazywanego też orkanem Sabina. W związku z nim do godz. 22 w poniedziałek obowiązuje meteorologiczne ostrzeżenie drugiego stopnia dla całego regionu.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed silnym wiatrem w całym kraju. W nocy najbardziej wiać ma w górach: w Karpatach do 130 km/h, a w Sudetach nawet do 180/200 km/h.
(ip)
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)