Sensacyjnie się zapowiada początek sezonu kąpieliskowego w Szczecinie: z zakazem kąpieli w Dąbiu. Tablice ostrzegawcze znikną z tej plaży dopiero, gdy szczeciński Sanepid potwierdzi, że woda z - obecnie - jakości niedostatecznej przejdzie na poziom „przydatna do kąpieli". Do tego czasu… Czy szczecinianie powinni płacić za wstęp na kąpielisko, z którego nie mogą w pełni korzystać?
Czystość plaży i jakość infrastruktury kąpieliska - to czynniki, za jakie odpowiadają urzędnicy miasta. Natomiast jakość wody to już bardziej złożona kwestia, na którą wpływ ma także wiele innych czynników. Jak w przypadku kąpieliska Dąbie, choćby fakt, że jezioro jest „o wysokiej zawartości wapnia, dużym wypływie zlewni", a tamtejsze „niestratyfikowane wody powierzchniowe są wrażliwe na zanieczyszczenie związkami azotu ze źródeł rolniczych". Dla jakości wody przy tej plaży potencjalnym zagrożeniem jest nie tylko sąsiedztwo szlaku żeglugowego (zanieczyszczenia substancjami ropopochodnymi) czy liczne zrzuty oczyszczonych wód opadowych odprowadzane w sposób zorganizowany z terenu bezpośrednio do cieków zlewni jeziora Dąbie (w odległości większej niż 500 m). To m.in. także potencjalna awaria oczyszczalni ścieków technologicznych spółki Drobimex (zagrożenie poprzez ciek Chełszcząca), zrzut z nieodległej, choć niekontrolowanej przez WIOŚ, myjni samochodowej (a poprzez rzekę Płonię), a nawet pływ z oczyszczalni ścieków „Zdroje” (poprowadzony Odrą Wschodnią i Dąbski Nurtem przez ZWIK Szczecin).
W ubiegłym roku jakość wody kąpieliska Dąbie była niedostateczna, podobnie jak - przynajmniej do tej pory - w bieżącym. Wyniki czteroletniej oceny jakości wody w tymże kąpielisku również jest niedostateczna. Zanim o dopuszczeniu kąpieli w tym sezonie zdecyduje Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Szczecinie, pozytywne wyniki muszą uzyskać minimum trzy kolejne badania kąpieliskowych wód. Pierwsze - przedsezonowe - zostało przeprowadzone dopiero w miniony poniedziałek (11 bm.). Natomiast kolejne - jak informuje Małgorzata Kapłan, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej
(PSSE) w Szczecinie - zaplanowano na 15 oraz 18 bm. Wyniki każdego z nich będą znane dopiero po trzech dniach.
- Gdy okaże się, że wyniki badania wody będą dobre, to jeszcze nie oznacza, że kąpielisko będzie funkcjonować. O tym zdecyduje Powiatowy Inspektor Sanitarny w Szczecinie. Z uwagi na klasyfikację kąpieliska Dąbie jako obiektu z niedostateczną jakością wody, może zlecić przeprowadzenie dodatkowych badań jej jakości. To zanim dopuści do kąpieli w tej części Jez. Dąbie. Rzecz jest w jego wyłącznej kompetencji - wyjaśnia Małgorzata Kapłan, rzeczniczka szczecińskiej PSSE.
Czyli co najmniej tydzień kąpielisko będzie funkcjonować w nowym sezonie z tzw. zakazem kąpieliskowym. W tym czasie…
- Wejście na teren kąpieliska powinno być darmowe - nie ma wątpliwości radny z prawobrzeża Wojciech Dorżynkiewicz (Niezrzeszony). - Wiadomo, że cała frajda z kąpieliska to właśnie korzystanie z wody.
- Liczę, że pan prezydent odstąpi od pobierania opłat za wstęp na teren kąpieliska w Dąbiu - mówi radny Marek Duklanowski (PiS), przewodniczący komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska RM. - Poza tym szczecinianie powinni być informowani na bieżąco o stanie i jakości jeziora. Dziwię się, że do tej pory są umieszczone wyłącznie tablice informujące o zakazie kąpieli, a nie o faktycznej przyczynie wprowadzenia zakazu. Mieszkańcy powinni wiedzieć o zagrożeniu, istniejącym i potencjalnym, dla wód kąpieliska w Dąbiu, a w konsekwencji dla własnego zdrowia.
To rola organizatora kąpieliska, czyli Zakładu Usług Komunalnych.
- Na kąpielisku w Dąbiu powinny się pojawić tablice informujące zarówno o klasyfikacji wody niedostatecznej, wystawionej za ostatnie cztery lata, jak również o stanie bieżącym - przypomina rzeczniczka nadzorującej kąpielisko Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej (PSSE) w Szczecinie.
Czy urzędnicy miasta zdecydują o zwolnieniu szczecinian z opłaty za wstęp na kąpielisko Dąbie do czasu, gdy wreszcie zostanie dopuszczona kąpiel w jego wodach? Spytaliśmy o to magistrat, ale odpowiedź do tej pory nie nadeszła.
- Nie wyobrażam sobie, żeby szczecinianie musieli płacić wyłącznie za wstęp na plażę, możliwość posiedzenia na ławce w słońcu czy kupienia tam frytek. Bo to byłoby jak… sprzedawanie biletów na Jasne Błonia czy do innych miejskich parków - komentuje radny M. Duklanowski.
Wśród spodziewanych i wskazanych w tzw. profilu wody kąpieliska Dąbie (raport szczecińskiego WOPR - przyp. an) krótkotrwałych zanieczyszczeń są bakterie z grupy coli: escherichia coli i enterokoki kałowe. Natomiast wśród przyczyn tychże - zanieczyszczenia bakteriologiczne spływające do Jez. Dąbie przez Odrę, Płonię, i ciek Chełszcząca, nieczystości z jednostek pływających, a też potencjalna awaria szczecińskiej sieci kanalizacyjnej.
Do sprawy jeszcze wrócimy. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Mirosław WINCONEK