Dawna stargardzka elektrownia znajdująca się przy ul. Skarbowej w Stargardzie dostanie drugie życie. Nie cała, bo obiekt został zrównany z ziemią. Ostała się jedynie ściana z wysokim kominem.
Ten element stanie się znakiem rozpoznawczym budynku mieszkalno-usługowego, który stanie na gruzach elektrowni. Wzniesiona została zaraz po wojnie, wraz z elektryfikacją XIX-wiecznego miasta. Potem w obiekcie uruchomiono warsztaty transformatorowe. Ale i one z czasem zaprzestały swojej działalności. Wiele lat ruina przy Skarbowej szpeciła ten rejon miasta. Nieruchomość kupił miejscowy deweloper Marek Szubert, który pod okiem konserwatora zabytków chce upamiętnić ten ślad historii.
Nowa zabudowa będzie miała wkomponowaną ścianę z charakterystycznym kominem. Prace już się toczą, na plac udowy wjechał ciężki sprzęt. W nowo powstającym obiekcie ma też pozostać znajdująca się w środku suwnica, która zostanie odrestaurowana. ©℗
(w)