Najpierw przez ponad dwie godziny strażacy usuwali konary z korony drzewa, które runęło na stację paliw w Świnoujściu. Obecnie prywatna firma kończy prace nad usuwaniem drzewa. Użyć trzeba było ciężkiego sprzętu.
- Drzewo runęło na część magazynową. Nie posiadamy ciężkiego sprzętu, dzięki któremu można byłoby usunąć całe drzewo z dachu stacji dlatego strażacy pocięli na kawałki koronę drzewa, żeby odciążyć dach. O wszystkim powiadomiliśmy Sztab Zarządzania Kryzysowego - mówi kpt. Marcin Kubas, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Świnoujściu.
Za drzewo zabrała się w czwartek przed południem prywatna firma ze Świnoujścia, która dysponowała potrzebnym sprzętem. Jej pracownicy najpierw piłami mechanicznymi odcięli górną część drzewa, a później za pomocą dźwigu przenieśli całą resztę na chodnik. Drzewo zostało pocięte na kawałki za budynkiem stacji.
Tekst i fot. BaT
Na zdjęciu: za drzewo zabrała się w czwartek przed południem prywatna firma ze Świnoujścia, która dysponowała potrzebnym sprzętem. Jej pracownicy najpierw piłami mechanicznymi odcięli górną część drzewa, a później za pomocą dźwigu przenieśli całą resztę na chodnik.