Świadczy opiekę dla zwierząt. Pozostając zamknięte dla odwiedzających, a nawet dla wolontariuszy. Dla szczecińskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt powtarza się scenariusz lockdownu. Tyle że w bardziej rygorystycznym zakresie niż ten, jaki został zastosowany już w pierwszej, wiosennej fazie stanu epidemii.
Nowe obostrzenia obowiązują od poniedziałku (9 listopada). W połowie związku z zaleceniami dotyczącymi walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, schronisko zostało zamknięte dla odwiedzających, wstrzymany jej wolontariat. Natomiast niezmiennie jest kontynuowana praca związana z przyjmowaniem, odbiorem i opieką nad zwierzętami. Co oznacza, że wprawdzie nie zaniechano adopcji, ale radykalnie ją ograniczono: do szczeniąt i kociąt. Także one będą się odbywały wyłącznie na podstawie wyszukiwania online, a po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu przez zainteresowanego konkretnej daty i godziny odbioru zwierzęcia.
- Wciąż będą obsługiwane odbiory psów właścicielskich oraz przyjmowane zwłoki zwierząt do utylizacji - dodaje Andrzej Kus, rzecznik prasowy miasta ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.
Mimo zaostrzenia rygorów sanitarnych w całym kraju, nie zostały zamknięte ani sklepy zoologiczne, salony pielęgnacji zwierząt, a tym bardziej gabinety lekarsko-weterynaryjne. Natomiast zamknięcie szczecińskiego schroniska dla odwiedzających oraz wolontariuszy magistrat tłumaczy "sytuacją epidemiczną oraz brakami kadrowymi" panującymi w placówce. O ile ograniczenia drugiej fali stanu epidemii w kraju mają obowiązywać do 29 listopada, o tyle termin ograniczeń wprowadzonych w szczecińskim schronisku pozostaje nieznany.
(an)
Fot. Schronisko/wolontariat