Oczekujemy, że sprawa ustawy o ochronie zwierząt zostanie zawieszona do końca trwania pandemii koronawirusa - to stanowisko posła Jarosława Rzepy, lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego w naszym regionie. Polityk wyraża także troskę o sytuację Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia".
- Zewsząd są różne pogłoski na temat "piątki dla zwierząt", ale tak naprawdę nie wiemy nic - mówi Rzepa. - Uważamy, że premier powinien ogłosić, że nie wracamy już do tej ustawy. Nasz postulat jest następujący: w czasie pandemii nie powinniśmy procedować ustaw kontrowersyjnych i uderzających w gospodarkę, a ta ustawa jest właśnie taka.
Wedle posła do projektu ochrony zwierząt politycy powinni wrócić po tym, jaki minie kryzys epidemiczny. A nowa ustawa powinna być procedowana bardziej starannie, w dialogu z przedsiębiorcami, których będzie dotyczyła, i nie może być tylko poselskim projektem.
- W Prawie i Sprawiedliwości nie ma prawdziwej chęci bronienia ustawy, ale jest nacisk prezesa - ocenia Rzepa.
Ponadto poseł uznaje plan likwidacji świnoujskiego zakładu "Gryfii" za poważny błąd. Złożył też w Najwyższej Izbie Kontroli wniosek o wszczęcie kontroli w stoczni "pod kryterium legalności i gospodarności w wydatkowaniu majątku państwowego oraz komunalnego".
Pisaliśmy już, że Krzysztof Zaremba, prezes stoczni, opowiadał o tym, że 90 proc. załogi akceptuje plany zarządu, bo pracownicy są świadomi sytuacji firmy. Podkreślał też, że wszyscy pracownicy otrzymali propozycje pracy. ©℗
(as)
Fot. Dariusz Gorajski
Na zdjęciu: Jarosław Rzepa uważa, że nie ma teraz dobrego czasu na "kontrowersyjne" ustawy.