W połowie 2016 r. jedna ze studentek Akademii Sztuki zauważyła w damskiej toalecie ukrytą kamerę. Wezwano policję. Wszczęto postępowanie. W szczecińskim sądzie rozpoczął się proces muzyka, który kamerę w ubikacji zamontował.
Proces będzie się toczyć za zamkniętymi drzwiami - ze względu na dobro pokrzywdzonych pań, sąd wyłączył jawność sprawy. Wiemy jedynie, że mężczyzna odpowiada za „utrwalanie wizerunku nagiej osoby lub osoby będącej w trakcie czynności seksualnej...” Artysta przyznał się do popełnienia przestępstwa. Grozi mu do 5 lat więzienia.
W trakcie postępowania przygotowawczego, prokurator przesłuchał kilkadziesiąt kobiet (m.in. pokazywał im zarejestrowane przez kamerę fragmenty filmów). Na razie muzyk nie skorzystał z dobrowolnego poddania się karze.
(lw)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)