Rusza kampania Koalicji Obywatelskiej. Jeden z priorytetów: nowa siedziba Teatru Współczesnego

Kandydaci KO liczą na 16 mandatów w Radzie Miasta. Fot. Ryszard Pakieser  

Kandydaci Koalicji Obywatelskiej do Rady Miasta oficjalnie zainaugurowali samorządową kampanię wyborczą. Przygotowali dla Szczecina "100 konkretów". Będą je prezentować w toku kampanii.

- 15 października Polacy wybrali wolność i demokrację. Zrobiliśmy pierwszy krok. Przed nami drugi - powiedziała radna Urszula Pańka. - Tylko rząd i samorząd mogą doprowadzić do tego, żebyśmy mogli jako państwo i naród czuć się bezpiecznie i dobrze.

Poseł Patryk Jaskulski zapewniał, że rząd Donalda Tuska stoi murem za samorządami. Przypomniał, że samorządy mają skorzystać z pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy oraz z polityki spójności UE. A to szansa na rozwój Szczecina.

- Będziemy dbali o zielony Szczecin, o kulturę, o sprawy socjalne, o sprawy mieszkaniowe - obiecał radny Przemysław Słowik. - Jednym z konkretów jest nowa siedziba Teatru Współczesnego.

Przemysław Słowik stwierdził, że jeśli KO i popierany przez nią prezydent Szczecina Piotr Krzystek wygrają wybory, KO będzie miała większy udział w sprawowaniu władzy. Od poniedziałku KO oficjalnie zyskuje bowiem wiceprezydenta miasta - został nim Łukasz Kadłubowski.

- Idziemy po 16 mandatów - zapowiedział przewodniczący klubu KO Łukasz Tyszler. - Liczymy na to, że przynajmniej dwóch wiceprezydentów będzie reprezentantami Koalicji Obywatelskiej.

Najmłodszym kandydatem KO do Rady Miasta jest 18-letni Jakub Salomon. Chce wnieść do Rady Miasta „młodą energię” oraz „nowe spojrzenie na problemy najmłodszych”.

Zapytaliśmy kandydatów KO, co usłyszą aktorzy Teatru Współczesnego, którzy przyjdą na sesję Rady Miasta 19 marca, aby zaprotestować przeciwko niedofinansowaniu ich instytucji.

- Jako komisja kultury skierowaliśmy jednogłośny wniosek o przekazanie środków z rezerwy ogólnej, żeby zabezpieczyć potrzeby zgłaszane przez instytucje kultury - odpowiedział Przemysław Słowik. - Poprawki do budżetu zostaną wprowadzone w nowej kadencji. W tej chwili prezydent Krzystek może przesuwać pieniądze w ramach rezerwy.

A co z pracownikami Miejskiej Biblioteki Publicznej, z których większość zarabia minimalną pensję?

- Mamy pełną świadomość, jak wygląda spłaszczenie zarobków w MBP - zapewniał Przemysław Słowik. - To dramatyczne dane. Nie ma wątpliwości, że dodatkowe środki dla MBP zostaną przeznaczone, aby dokonać podwyżek, żeby nie było takiej sytuacji, że 90 proc. pracowników jest na najniższej krajowej.

Urszula Pańka powiedziała, że nie wyobraża sobie, żeby artysta czy bibliotekarz w Szczecinie nie zarabiał tyle, co nauczyciel. ©℗

(as)