O tym, że na przystanku tramwajowym „Filharmonia", nie ma rozkładu jazdy, pisaliśmy miesiąc temu. Nasi Czytelnicy narzekali wtedy, że nie wiedzą, kiedy nadjedzie „jedynka". Jak się okazuje, to nadal jest tajemnica.
Kiedy o braku rozkładu jazdy pisaliśmy po raz pierwszy, wiadomo było, że zniknął, bo wandale rozbili szybę w gablocie i zniszczyli wszystko, co było w niej do zniszczenia.
Zgłosiliśmy to w szczecińskim Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego. Obiecano nam, że szyba natychmiast zostanie wstawiona. Ponadto zapewniono, że na przystanku pojawi się ukradziony przez kogoś kosz na śmieci, a w gablocie znów zawiśnie rozkład jazdy.
Rzeczywiście kosz już jest. Szybę w gablocie również wstawiono. W tym pośpiechu najwyraźniej jednak zapomniano o rozkładzie jazdy. Pasażerowie, którzy dzwonią do redakcji, zapewniają, że o tym, kiedy nadjedzie tramwaj, informują oczekujących właściciele telefonów komórkowych, którzy przez Internet wchodzą na stronę szczecińskiego ZDiTM.
- To miłe. Ludzie sobie wzajemnie pomagają - mówi pani Monika. - Ale czy tak powinno być? Postawiono nowy, ładny przystanek i zapomniano o rzeczy najważniejszej. O informacji!
Zapytana przez nas Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa ZDiTM, zapewniła, że rozkład na przystanku pojawi się: „Niezwłocznie". Trzymamy za słowo.
(lw)
Fot. Ryszard Pakieser