Przejście wyboistym chodnikiem przy ul. Sportowej w Gryfinie nie jest łatwe zwłaszcza dla osób starszych, z niepełnosprawnością ruchową, małych dzieci. Ale też i sprawni młodzi ludzie mogą potknąć się o nierówności występujące na całej długości pieszego ciągu. Płyty chodnikowe są bardzo zniszczone, w wielu miejscach popękane, wybrzuszone, ruchome, zapadnięte albo odstające od podłoża i to nie tylko w pobliżu drzew.
A codziennie przechodzi tędy sporo mieszkańców miasta, ale też i przyjezdnych, którzy korzystają z noclegów w obiektach mieszczącego się tu Ośrodka Sportu i Rekreacji. To także droga na miejski stadion i niestrzeżone miejsce do plażowania, które letnią porą ma wielu amatorów; w pobliżu dawnej plaży postawiono niedawno wiatę. Od strony Sportowej można też dojść do Laguny i przystani kajakowej.
- To przejście jest fatalne, naprawdę, może tu dojść do jakiegoś nieszczęścia – mówi gryfinianin, który wybrał się ze swoimi pociechami na stadion. – Chodnik jest falisty, z dziurami, wybojami i stanowi poważne zagrożenie dla przechodzących tędy ludzi. Starszy syn idzie na trening i żartuje, że dla niego i jego kolegów pokonanie tego pobocza to taki bieg z przeszkodami i przedtreningowa rozgrzewka. Ale żarty na bok, nie wiem, na co czeka zarządca tego terenu, aż ktoś połamie nogi?
Tekst i fot. (akme)