Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Rozbierają filary

Data publikacji: 30 listopada 2016 r. 11:03
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:22
Rozbierają filary
Fot. Elżbieta Kubowska  

Jeden z mostów kolejowych na Regalicy w Szczecinie został zbudowany ponad 150 lat temu. Po obiekcie pozostały jedynie filary. Wystają z wody i są przeszkodą nawigacyjną. Zimą gromadzi się przy nich lód. Dlatego postanowiono je rozebrać. Do świąt Bożego Narodzenia mają zniknąć.

Nie udało się ustalić dokładnej daty budowy mostu. Wiek konstrukcji oszacowano na przeszło 150 lat. Była już naniesiona na mapach z 1870 roku. Dziś z wody wystają trzy filary, pozostałości po kolejowym moście. Ograniczają szerokość nurtu rzeki – z blisko 100 do ok. 70 m, utrudniając prowadzenie akcji lodołamania. Są też przeszkodą nawigacyjną dla jednostek śródlądowych, szczególnie groźną w nocy, dlatego musiały zostać oznakowane i oświetlone.

– Przez pewien czas uważaliśmy, że te filary nie są nasze, ale kolei albo miasta, w końcu jednak na nas spadło ich usunięcie – mówi Andrzej Kreft, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. – Przy tych konstrukcjach zawsze się gromadził lód, utrudniając pracę lodołamaczom.

Filary znajdują się na działkach będących w trwałym zarządzie RZGW, w nurcie Regalicy, a ściślej na jej odcinku nazywanym Martwą Wodą (pomiędzy wyspami Siedlińska Kępa i Brynecki Ostrów). Przy brzegu Bryneckiego Ostrowa wystają dwa, mające kształty koła i elipsy. Trzeci, elipsoidalny, jest bliżej Siedlińskiej Kępy. Nakaz ich rozebrania wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Ogłoszony przez RZGW przetarg na rozbiórkę filarów wygrał Zakład Robót Hydrotechnicznych i Podwodnych UW Service, proponując za wykonanie prac cenę nieco ponad 600 tys. zł. Ta szczecińska spółka przeprowadziła wcześniej tzw. przegląd nurkowy konstrukcji.

– Prace rozbiórkowe rozpoczęły się 21 listopada – usłyszeliśmy w UW Service. – Mamy na ich wykonanie 32 dni.

To oznacza, że do świąt Bożego Narodzenia po starym moście nie będzie śladu.

Tekst i fot. Elżbieta KUBOWSKA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Poszukiwacz historii
2016-12-18 23:29:03
http://digital.lib.lehigh.edu/digitalbridges/PDF/illus1001-624M449m-c60-p074.pdf Tak jak pisałem wcześniej - most kolejowy obrotowy...
JA
2016-12-01 00:12:05
600 tys nowy most. ha ha ha!
Prawobrzeże
2016-11-30 16:59:52
600 tysiecy zlotych.Szczecin ma pecha do draństwa.Jak po wojnie opanowali Szczecin Szabrownicy tak "potomki" tych szabrownikow okradają masto nadal. za 600 tys to nowy most mozna wybudować.
Poszukiwacz historii
2016-11-30 14:48:24
To był most kolejowy obrotowy- zresztą znakomitej konstrukcji (mogła go obrócić ręcznie jedna osoba), most ten był podawany jako przykład sztuki inżynieryjnej w książkach ...
SromotnikBezwstydny
2016-11-30 14:32:56
Nowego mostu potrzebuje Szczecin jak przysłowiowa kania dżdżu!Oczywiście wraz z nową trasą wyjazdową np. od al. Narutowicza lub od projektowanego Mostu Kłodnego... Zamiast Fryg,Fabryk Wody czy kosztów przenosin Pomnika Wdzięczności- kasę należałoby przeznaczyć na dokończenie przebudowy tzw. Autostrady Poznańskiej vel Krygiera wraz z węzłem Podjuchy... Dojazd leśnym duktem -nieoświetlonym, bez poboczy i chodników do Zdunowa i Wielgowa od Płoni i Śródmieścia - też woła o pomstę do nieba...Tamtędy pędzą karetki ratunkowe nieraz 100km/h....
czytelnik
2016-11-30 14:10:55
To była pierwsza linia łącząca Szczecin Dąbie ze Szczecinem Głównym. Po drodze znajdowała się jeszcze stara stacja Szczecin Zdroje (na wysokości stacji paliw BP). Dynamiczny rozwój miasta na początku XX wieku sprawił, że przeprawa ta stała się wąskim gardłem zarówno dla kolei jak i żeglugi (mały prześwit mostu nad rzeki). Wybudowano wówczas istniejący do dzisiaj szlak biegnący przez Zdroje, Regalicę i Dziewoklicz. Wówczas przeprawa ta straciła na znaczeniu. Ostatecznie (o ile mnie pamięć nie myli) została zniszczona przez wycofujące się wojska niemieckie i po wojnie nigdy jej nie odbudowano. P.S. Co do ścieżki w tym miejscu i wykorzystania tych filarów. Za drogo, bo trzeba by wybudować dwa mosty i za nisko - wróciłby problem z żeglugą śródlądową.
No nie wiem...
2016-11-30 13:58:32
Tam chyba kolei nie było więc to nie był most kolejowy, raczej drogowy chyba....
Juras
2016-11-30 12:35:00
Co to była za linia kolejowa? Dokąd biegła? W tamtym miejscu mógłby być lokalny most dla pojazdów do 3,5 tony i rowerów, żeby Zdroje, Bukowe, Podjuchy miały komunikację w kierunku centrum miasta. teraz rowerem nie przejedziesz a osobówki stoją w korku razem z tranzytem za miasto.
gh
2016-11-30 12:14:11
A co na to konserwator zabytków?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA