Rolnicy żądają uwolnienia zatrzymanych (film, galeria, akt)
Rolnicy żądają uwolnienia zatrzymanych (film, galeria, akt)
Data publikacji: 12 października 2015 r. 15:56
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:30
Pod siedzibę oddziału ANR w Szczecinie przyjechało w poniedziałek kilkadziesiąt ciągników. Rolnicy protestują przeciw zatrzymaniu swoich kolegów podejrzanych o ustawianie przetargów na sprzedaż ziemi przez ANR. Uważają oni, że zarzuty w stosunku do zatrzymanych są niepoważne i mają na celu zastraszanie rolników.
Protestujący wręczyli dyrektorowi oddziału ANR petycję, w której domagają się jego ustąpienia. To między innymi w wyniku doniesienia dyrektora agencji śledczy rozpoczęli postępowanie, którego efektem było zatrzymanie 12 osób. W stosunku do 5 z nich zastosowano dwumiesięczny areszt. Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Szczecinie ujawniła więcej szczegółów sprawy. Wiadomo już, że rolnicy byli podsłuchiwani.
Około godziny 12 przed siedzibą oddziału ANR w Szczecinie pojawiło się kilkadziesiąt traktorów. Przed wejściem do gmachu oddziału agencji pojawiło się sporo działaczy rolniczej "Solidarności", w tym Edward Kosmal, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Rolników, który od kilku lat organizuje akcje przeciwko sprzedaży polskiej ziemi spółkom z obcym kapitałem. Uczestnicy pikiety bardzo krytycznie odnosili się do działań tak ANR jak i prokuratury.
- Potraktowano ich jak mafiozów, ale to nie oni (zatrzymani rolnicy) są zorganizowaną grupą przestępczą lecz ci panowie w ANR. Agencja sprzedaje ziemię Duńczykom czy Niemcom z prawem pierwokupu po cenach wycen. Tymczasem ci zatrzymani rolnicy - wbrew temu co twierdzi prokuratura - wcale nie narazili skarb państwa na straty. Oni w tych przetargach płacili za ziemię dużo więcej niż wynikałoby to z wyceny - usłyszałem od jednego z rolników.
Edward Kosmal powiedział wprost, że o podobnych praktykach czyli o tym, że rolnicy przed przetargami ograniczonymi konsultowali się by uniknąć "bratobójczej" licytacji powyżej progu nieopłacalności transakcji, agencja wiedziała od wielu lat. Dlaczego dopiero teraz pojawił się donos? Sprawa ma kontekst polityczny, zwłaszcza, że zatrzymania stały się faktem dwa tygodnie przed wyborami do Sejmu.
Także wczoraj protestowały matki i żony zatrzymanych rolników. Rodziny aresztowanych uważają, że zarzuty wobec ich mężów i synów są chybione. Twierdzą, że nie narazili skarbu państwa na straty, bo płacili za ziemię dużo więcej niż spółki z obcym kapitałem i sporo więcej niż wynosiła wycena. Uważają, że działali zgodnie z prawem a ich intencją było - zgodnie zresztą z Konstytucją RP - skorzystanie z prawa do powiększenia rodzinnego gospodarstwa rolnego. A tego prawa - ich zdaniem - nie realizuje w dostateczny sposób ANR preferując obcy kapitał.
- Dlaczego ANR tak kocha obcy kapitał a nie kocha polskich rolników? - pytała jedna z matek.
to prokuratura powinna zajmowac sie Zimnickim (czasy AWRSP) no ale w takim panstwie zyjemy ze wloczy sie ludzi ktorzy zawiazali nieoficjalne sotwarzyszenie ktorego celem promowanie bylo dobrych relacji sasiedzkich.
Jako podatnik nie mam nic przeciwko temu by polski rolnik mogl nabywac polska ziemie po preferencyjnych cenach.
Ziemia musi pozostać w rękach polskich
2015-10-12 15:47:10
Nie ma rady. Muszą wytrzymać do 25 października. Odsiecz nadchodzi!
Rolnicy zadaja
2015-10-12 15:44:24
Dlaczego telefonicznie uzgadniaja kto kupi po co przetatgi lepieiej uzgodnic kto i za ile kupi toz to przestepstwo.
Trzeba wyjasnic role Zimnickiego czy sa umowy czy oplacone podatki.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.