Powszechność korepetycji może świadczyć jedynie o źle zorganizowanej oświacie, a nie jakości pracy nauczycieli. Gdy dostanie Pan łopatę i polecą Panu wykopać 100 metrowy rów w ciągu godziny - źle to świadczy o Panu, że nie zdążył Pan tego zrobić, czy o organizacji pracy?

Od kiedy to jest że jak się rząd nie pasuje to trzeba emigrować. A kim Pan jest, że ktokolwiek miałby się oglądać na to czy Panu jest ktoś potrzebny czy nie. Ostatnio ludzi zmuszanie do emigracji za PRL, a poprzednio za zaborów. Czy te czasy wróciły? Jeszcze nie.

Jak ci człowieniu nie pasuje Polski rząd to pakuj się i zawijaj wrotki do swojej pani kanclerz.Nam tu takich jak ty nie potrzeba. Będziesz sobie mieszkał w kalifacie berlińskim i może docenisz to co miałeś w Polsce jak ci turban butem pokaże gdzie twoje miejsce.Tylko tak naprawdę to gdzie twoje miejsce? Wygląda na to że ani tu ,ani tam.

jest powszechna wręcz popularność korepetycji... jeśli do opanowania materiału potrzebne są dodatkowe zajęcia świadczy to niskiej jakości pracy samych nauczycieli... nie ma innego logicznego wyjaśnienia (a sam strajk tylko to potwierdza). Chcecie zachodnich zarobków to niestety musicie wyemigrować - w Polsce dzięki polityce Balcerowicza, Polacy są współczesnymi niewolnikami pracującymi za niskie wynagrodzenia i w ten sposób wygrywamy konkurencja na świecie, niskopłatna praca...

Jesteśmy za zarobkami na poziomie europejskim ale najpierw wyprzedźmy Ghanę. Economist Intelligence Unit nie ma dla Polski litości. W rankingu „Worldwide Educating For The Future Index” Polska wypada w połowie stawki pod względem pozycji i poniżej globalnej średniej, jeżeli chodzi o jakość kształcenia. Wyżej od nas plasują się nie tylko kraje tradycyjnie przodujące w tego typu zestawieniach – jak Finlandia, Nowa Zelandia czy Kanada – ale też te, których Polacy nie skojarzyliby z wysoką jakością edukacji: Meksyk, Kostaryka, Ghana, Rosja. Po pietach depczą nam Filipiny, Malezja czy Kazachstan. Wyniki rankingu tylko potwierdzają status quo: polska szkoła nie jest w stanie przygotować uczniów do rywalizacji z wychowankami zachodnich szkół. Bazując wyłącznie na rodzimym szkolnictwie, Polacy są skazani na konkurowanie ceną, tanią siłą roboczą, podwykonawstwo, ewentualnie podrabianie produktów zachodnich

- do Q.. (ten to ma gadane) i innych "relatywizujących"....Czasy w "demokracji liberalnej" to nie; "7. Wypłacić wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenie za okres strajku jak za urlop wypoczynkowy z funduszu CRZZ."....To se ne wrati jak mówią bracia...P.S.- należy zreformować tzw. oświatę i dopasować do obecnego systemu (kapitalizmu), czas najwyższy.

W sumie ten strajk pokazał co i kto robi w oświacie. Z 50% typek i typków to ludzie którzy z opieki i wychowania dzieci zrobiły sobie cyrk. Gorzej jak oni zachowują się tylko uposledzeni umysłowo ale im trzeba wybaczyć, nie ich wina. Te prostackie piosenki, przebrania w krowy, olania uczniów. Dno. Wcale mi Was nie szkoda, zostaliście olani przez Broniarzy, PO i róbcie dalej z siebie debili.

Znp porównywać do solidarności?! Poczytaj sobie kiedy powstało znp i dzięki komu (komintern) Jedno tylko wspólne - czerwony przywódca matacz

okulary na łbie to i myslenie żadne

Zachciało się europejskich zarobków! W czym jesteście lepsi od innych. Jesteście w swoim mniemaniu o sobie reliktem PRL.

Nigdzie na świecie ludzie za niewykonaną pracę nie dostają pieniędzy. Takie rzeczy tylko w Polsce. Polityczne przyciąganie wyborców przez KO - nic więcej. Nie można dawać ludziom kasy za strajkowanie, no ludzie opamiętajcie się.

jak ktoś nie pracuje to nie dostaje kasy,proste

"Walczymy o normalność w oświacie i pensje na poziomie wynagrodzeń europejskich"- ależ proszę bardzo, tylko pracujcie na poziomie europejskim, np. jak we Francji.

Martwi brak udziału w rozmowach okrągłego stołu delegacji z zachodniopomorskiego. Tutaj wręcz czytamy o zapowiedzi totalnej obstrukcji rozmów. Z kim chce ZNP robić okrągły stół w czerwcu? Z samymi sobą ? Bez rządu, samorządu, fachowców, rodziców? Sami siebie chcą leczyć skoro sami nie umieli strajku zwykłego przeprowadzić? Dopiero się zorientowali że za strajk się nic nie należy? Ludzie, oprzytomniejcie! Musimy razem rozmawiać i działać, nie wprowadzajcie plemiennej polityki do oświaty.Jak chcecie politykować to zgłoście się na partyjne listy wyborcze.

Jak z Biedroniem na Czele zorganizowali wpierw PrO-testy i Strajk - no to niech teraz Biedron & Company zaplaca Swoim po-dwladnym ze Swojej Zwiazkowej Kasy za to...!! Dlaczego maja to teraz zrobic - Podatnicy z innych Zawodow ?? I Platnego Urlopu... powinni tez miec tylko 1 miesiac w Skali calego roku - tak jak inne Zawody... by bylo Rowno i Sprawiedliwie !!

Wcześniej się wypowiadałem o tym konflikcie jako o dyskusji łajna z bagnem. I dalej podtrzymuję tą opinię. Edukacja, to wspólny narodowy obowiązek. Przez powojenne -lecia, następowała systematyczna deprecjacja, tego zawodu. Następowała negatywna selekcja, a za tym wszelkie negatywne odbiory, o nauczycielach. Klany, kliki, i zasiedzenia kadr w niektórych ośrodkach nauczania, szkołach, zakładach opiekuńczych itp. a przy tym coraz niższe relatywnie do siły nabywczej płace wytworzyły zjawiska korupcjogenne. Do tego nakłada się wymagana przynależność partyjna nauczycieli dyrektorów. Dzisiaj Premier mówi ,że nie ma sensu dolewać paliwa do dziurawego zbiornika paliwa. Oprócz paliwa, potrzebny jest także olej. I ten w głowie i ten w misce olejowej. Łatwo zatrzeć silnik i do kasacji. Co do jakości tego zbiornika, to nie jest problem. Daje się osławionego "C- banta", i jedzie się dalej. Ale na takiej prowizorce daleko się nie zajedzie. Nauczyciele wygrali. Marsz jest długi. Cel wyznaczon. Twardogłowi z PRL-u też nie pozwalniali się z posad komunistycznych. Powtórka z wielkiej "S" lat 1980, jak widmo krąży po najjaśniejszej. Międlili o braku dewiz itp dyrdymałach, stratach i karmili papką o patriotyzmie, sumieniu, i trewałych sprawdzonych sojuszach, przed wrażą bundeswehrą i przedwojennych przepaściach na drodze ku... czemuś tam. I hasła o sojuszu robotniczo chłopskim i inteligencji już nikogo nie brały. Hipokryzja, brak zaufania i traktowanie społeczeństwa jako stado baranów zrobiło swoje. Przywódca szczery robotnik nawet nie elektryk, (bo nie miał uprawnień SEP) wzbudzał większe zaufanie niż inżynier, profesor, czy prawnik. Historia lubi się powtarzać. W Najjaśniejszej ten cykl ma ok 10 lat. Solidarności górników, rolników, pracowników handlu, przemysłu, przetwórstwa, leśników ,budżetówki, i innych w roku 1980 poruszyło tylko zwolnienie bogobojnej jednej suwnicowej. Teraz zostały sponiewierane zawody edukacji, lekarzy rezydentów, rodziców niepełnosprawnych dorosłych dzieci i całej gamy innych zawodów, sztuka, teatry, itp. Poczekamy, zobaczymy. Nie jestem złym wieszczem, ale już widziałem dużo. Nauczyciel to brzmi dumnie! Numer z zawieszeniem , okazał się Waszym handykapem. Strona rządowa odkryła swoja przebrzydłą twarz, tworzyła prawo na kolanie na wszelki wypadek. do łamania strajków. To kompromitacja, Sejmu, Senatu. Prezydenta też. Zostało tylko przegłosować ustawę , o zapobieganiu strajków,że w razie strajku jakiejś grupy zawodowej będzie można sprowadzać z zagranicy gastarbajterów. Hurrraaaaa! Hurrrraaaaa! Hurrraaa!

W cywilizowanym kraju nauczyciel jest traktowany jako urzędnik państwowy i nie ma prawa do strajku. Ten polityczny strajk jest już żenujący

Chore. Nie znają prawa?