Niedzielne referendum w sprawie odwołania wójta gminy Stara Dąbrowa jest nieważne. Z uprawnionych do głosowania 2781 osób, w referendum wzięło udział 653 mieszkańców gminy.
– Referendum jest nieważne – mówi Waldemar Gorzycki, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Szczecinie.
By referendum było ważne, do urn musiałoby pójść co najmniej 1017 osób tj. trzy piąte tych, którzy poszli do urn 7 kwietnia ub.r. Wówczas wydano wyborcom 1694 karty. W pierwszej turze Tomasz Ogonowski (dostał 844 głosy) wygrał z Sylwią Kalmus-Samsel, która musiała pożegnać się z fotelem wójta gminy (805 głosów).
25 maja, w 5 obwodowych komisjach wyborczych o godz. 7 ruszyło głosowanie w sprawie odwołania wójta ze stanowiska. Komisje pracowały w Centrum Kultury i Rekreacji w Starej Dąbrowie, świetlicach wiejskich w Storkówku, Chlebowie i Szkole Podstawowej w Chlebówku.
Referendum zainicjował komitet referendalny z Jolantą Szewczyk na czele, który wskazywał m.in. na niespełnione obietnice wójta, zarzucał mu brak kompetencji. Pisaliśmy o tym we wcześniejszych publikacjach.
– Mieliśmy 3 głosy nieważne – dodaje Waldemar Gorzycki z delegatury KBW w Szczecinie.
Z głosujących, za odwołaniem Tomasza Ogonowskiego z funkcji wójta było 621 osób, na nie było 29 głosujących mieszkańców.
– To, co się wydarzyło, pokazało, jak silną wspólnotą potrafimy być, gdy naprawdę na czymś nam zależy – komentuje Tomasz Ogonowski, wójt gm. Stara Dąbrowa. – Z całego serca dziękuję wszystkim mieszkańcom, którzy okazali mi i mojej rodzinie wsparcie, życzliwość i zaufanie. To był często trudny, ale też wspaniały czas. Wasza obecność, dobre słowa i gesty dały nam siłę, by przetrwać, i dają mi dziś energię do jeszcze cięższej pracy na rzecz naszej gminy.
Tomasz Ogonowski dodaje, że kredyt zaufania, jaki dostał, przekuje w jeszcze bardziej zdecydowane, uczciwe i skuteczne działania. O komentarz poprosiliśmy też Jolantę Szewczyk, pełnomocnik komitetu referendalnego. Obiecała, że przyśle w późniejszym czasie. ©℗
(w)