Tonącego trzylatka uratowali w środę (24 lipca) w Trzęsaczu ratownicy wodni i policjanci. Chłopiec został przetransportowany do szpitala w Szczecinie.
- Ratownicy bardzo szybko zlokalizowali dziecko - poinformował kierownik Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie Łukasz Kamiński. Dodał, że reanimowali chłopca około pół godziny. W akcji reanimacyjnej brali też udział policjanci.
Przebywający na urlopie z rodziną sierż. sztab. Artur Dyjankiewicz ze Zgorzelca spostrzegł, że plażowicze grupują się przy linii brzegowej. Okazało się, że zaginął chłopiec, który plażował z rodziną kilkadziesiąt metrów dalej. Policjant wspólnie z ratownikiem natychmist weszli do wody.
- Po kilkuminutowym przeszukiwaniu akwenu przy falochronie, policjant odnalazł nieprzytomne dziecko. Dopłynął z nim do brzegu i przekazał ratownikowi wodnemu, który podjął resuscytację – podała kom. Mirosława Rudzińska. - Następnie jeden z mundurowych przejął czynności reanimacyjne od ratownika ze względu na jego zmęczenie i wykonywał je aż do przylotu śmigłowca pogotowia.
Według informacji świadków, chłopiec mógł spędzić pod wodą nawet ok. 20 minut. Zdarzenie miało miejsce na plaży niestrzeżonej, ok. 500 metrów poza strzeżonym kąpieliskiem. Ratowników poinformowali świadkowie.
Trzylatek obecnie przebywa w szpitalu. Jest w ciężkim stanie.
(pap, p)
Fot. Robert Stachnik (arch.)