Do końca tego tygodnia spółka Tramwaje Szczecińskie powinna wystawić rachunek Energopolowi Szczecin S.A. za wykonaną z kilkumiesięcznym opóźnieniem wymianę trasy tramwajów ulicach Energetyków i Gdańskiej oraz przebudowę samej pętli na Basenie Górniczym. Przedstawiciele Energopolu twierdzą, że obcięcia wypłaty się nie spodziewają mimo niedotrzymania terminu.
Według wcześniej składanych zapowiedzi, spółka Tramwaje Szczecińskie ma wnioskować do prezydenta miasta jako płatnika o obciążenie Energopolu karami pieniężnymi za niedotrzymanie przesuniętego aż o cztery miesiące czerwcowego terminu realizacji inwestycji. Jeszcze w zeszłym tygodniu potwierdzała ten fakt w rozmowie z „Kurierem" Krystyna Gawrońska, zastępca dyrektora w TS ds. inwestycji, pytania o ostateczne rozliczenie tego zadania.
Zgodnie z zapisami umowy, za każdy dzień opóźnienia z winy wykonawcy w tym przypadku przewidziana została kara w wysokości 0,1 proc. wartości brutto kontraktu, tj. od sumy 79 775 601 zł.
- Co do kar, to w naszej ocenie nie powinno ich być. A to z uwagi na wiele kolizji, na jakie napotkaliśmy w trakcie realizacji, podobnie zresztą jak to stało się w przypadku przebudowywanej właśnie al. Niepodległości. Podczas inwestycji na Basenie Górniczym, w ulicach Gdańskiej i Energetyków trzeba było wprowadzić aż 9 poważnych zmian projektowych do dostarczonej nam wcześniej przez inwestora dokumentacji i projektów - oświadczył nam Jarosław Gaszyński, rzecznik prasowy szczecińskiego Energopolu. ©℗
Cały artykuł w środowym „Kurierze Szczecińskim" i w e-wydaniu
Mirosław WINCONEK
Fot. Mirosław WINCONEK
NZ: Dopiero w pierwszej połowie sierpnia na jazdy testowe po torowisku w ul. Energetyków i Gdańskiej do Basenu Górniczego wyruszyły pierwsze tramwaje, a jeżdżą trasą regularnie od 29 sierpnia. Wkrótce dowiemy się, czy za niedotrzymanie terminu wykonania tej inwestycji wyciągnięte zostaną jakiekolwiek konsekwencje finansowe.