Wciąż nie można przekazywać do adopcji psów uratowanych z nielegalnej hodowli w Kołobrzegu. Powodem jest walka ich dotychczasowej właścicielki o powrót do niej czworonogów.
Kobieta odwołała się od wydanej w tej sprawie decyzji administracyjnej, co przedłuża całą procedurę. Sprawą zajmuje się teraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Przypomnijmy, że o zaniedbanych psach z kołobrzeskiej hodowli głośno zrobiło się na początku czerwca. Wtedy to działacze Stowarzyszenie Reks wraz z Inspekcją Weterynaryjną odebrali z jednego z domów 60 mocno zaniedbanych czworonogów. Były to pieski ras chihuahua, szpic, pudel miniaturka oraz shitsu.
Zwierzęta wymagały natychmiastowych zabiegów pielęgnacyjnych. Okazało się też, że nie zostały zaszczepione. Psy, a także trzy odebrane z tego samego miejsca koty, trafiły do kołobrzeskiego schroniska dla zwierząt. O sprawie powiadomiono prokuraturę, która prowadzi postępowanie. Choć chętnych na adopcję odebranych z pseudohodowli psów nie brakuje, nie można ich przekazywać do nowych domów, aż do czasu prawomocnego rozpatrzenia sprawy przez SKO. ©℗
(pw)