Będą dodatkowe korzystnie oprocentowane kredyty dla rolników - obiecał w piątek poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego ze Szczecina Jarosław Rzepa. Zapowiedział też wygaszenie branży futrzarskiej w Polsce oraz odniósł się do obaw dotyczących umowy Mercosur. Tego samego dnia, gdy zorganizował konferencję prasową, farmerzy protestowali w Pyrzycach.
- Będą dodatkowe pieniądze na nisko oprocentowane kredyty, które tak błyskawicznie się rozeszły, zwłaszcza w bankach spółdzielczych - zadeklarował polityk. - To było 700 mln zł. Ministerstwo Rolnictwa planuje, że teraz będą dwa miliardy sto milionów zł. Rozmawiamy o innych formach wsparciach. Nie może być tak, że cena na półce sklepowej jest kilkaset razy większa aniżeli u producenta. Minister będzie rozmawiał z sieciami handlowymi. Trzeba zainteresować UOKiK praktykami ze strony sieci. Ten rok pokazał, że sieci handlowe mają nadmierne zyski - wyprowadzane poza Polskę. W przyszłości remedium na to powinna być repolonizacja handlu. Handel musi wrócić w polskie ręce.
Jako pozytywny przykład, do jakiego należy dążyć w skali kraju, Jarosław Rzepa wskazał Spółdzielczą Agrofirmę Witkowo, która wprowadziła zasadę od pola do stołu, kontrolując wszystkie elementy, które mogą mieć wpływ na cenę.
To jednak sprawa przyszłości. Co można zrobić teraz?
- Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa czasem skupuje firmy, które mają problemy, by odtwarzać przetwórstwo w wydaniu państwowym - powiedział poseł. - Jeżeli jest taka możliwość, państwo reaguje, nie pozwala na upadłość.
Jarosławowi Rzepie towarzyszyli przedstawiciele agencji zajmujących się interesami chłopów. Justyna Jakubowicz-Dziduch, dyrektor regionalnego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, poinformowała, że w tej chwili KOWR rozdysponowuje nieruchomości rolne dla farmerów.
Z kolei Stanisław Kuczyński, dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Szczecinie, oznajmił, że od 16 października jego agencja przystąpi do wypłaty środków w ramach wsparcia bezpośredniego - na przykład dla rolnictwa ekologicznego.
- W skali województwa zachodniopomorskiego to niemalże miliard 300 mln zł. To potężne środki - ocenił.©℗
Alan Sasinowski